- Jeżeli pióro znów zostało skradzione, to tak, jak zawsze sprawdzimy na monitoringu kto i kiedy to zrobił - informuje Chełchowski i dodaje, że złodziejaszek po rozpoznaniu zostanie zatrzymany i odpowie za wyrządzoną szkodę.
Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta informuje, że ZDiUM każdego roku zamawia kilkanaście piór. Są to plastikowe repliki oryginału, z których każda kosztuje kilkaset złotych. - Gdy ktoś wyrwie Fredrze pióro z ręki, musimy zamówić firmę, która naprawi usterkę i przyklei mu do ręki nową sztukę. To kolejne kilkaset złotych wydatku. Łącznie, za każdym razem wydajemy ponad tysiąc złotych na wymianę pióra. Płaci za to podatnik, chyba że uda się złapać sprawców - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?