W 2013 roku sławetny finał play-off w Zielonej Górze zbojkotował Unibax Toruń, który dzień wcześniej w Sztokholmie stracił Tomasza Golloba. Smród jak diabli. Rok później pod koniec sezonu posypała się tarnowska Unia Marka Cieślaka. Jakiekolwiek znaczenie przestał mieć fakt, że w rundzie zasadniczej poniosła jedną tylko porażkę. Jedną! Zamiast cieszyć się złotem, ocierała łzy wstążkami, na których zawieszono medale brązowe. Wniosek? Można budować wielkie budżety i kontraktować wielkie gwiazdy, a i tak medale przydzieli ślepy los. Szczęście lub jego brak.
Wniosków nikt jednak nie wyciąga. Albo nie chce, albo nie potrafi z uwagi na przeładowany grafik i specyfikę dyscypliny. Tym razem najważniejsze mecze sezonu (27.09, rewanże o złoto i brąz) znów się odbędą dzień po turnieju w Sztokholmie. Rewanżowe spotkania wrocławian z tarnowianami oraz lesznian z torunianami zaplanowano natomiast nazajutrz po GP Słowenii w Krsku. O ostrowskiej rundzie SEC, poprzedzającej pierwsze spotkania o złoto i brąz, nie wspominamy. To pół biedy.
Komu dopisze szczęście? Czy ci, którzy dadzą całego siebie w sobotę, dzień później będą jeszcze w stanie umierać za polskiego pracodawcę? Czy może będą już nieżywi i wypluci?
Póki co, w niedzielę pierwsze starcie z Jaskółkami na Arenie Częstochowa. Upatrujemy w tej rywalizacji wielkiej szansy dla wrocławian. Dlaczego? Bo Piotr Baron ma swojej drużynie najlepszego Anglika (Tai Woffinden), Polaka (Maciej Janowski) oraz Czecha (Vaclav Milik). Bo ma mistrza świata (tak sądzimy) i mistrza Polski. Bo ma latającego w Częstochowie i nie tylko Maksyma Drabika. Bo Tomasz Jędrzejak, po serii treningów na torze Włókniarza, też doda cegiełkę. A kolejną Michael Jepsen Jensen, skoro przed rokiem potrafił tam nawet zdobyć duży komplet (18 pkt).
Tyle teorii. Wrocławianie próbują pomóc szczęściu nie poprzez modlitwy na Jasnej Górze o zesłanie z niebios optymalnych ustawień, lecz poprzez treningi przy Olsztyńskiej. - Dziś o godz. 17 mam juniorów i Tomka Jędrzejaka, a jutro wszystkich seniorów. W tym samym czasie dzieciaki będą walczyły w Opolu o MDMP - mówi nam Piotr Baron, który wczoraj dowiózł do Częstochowy nową porcję biletów. Ponoć ustawiają się po nie kolejki. Ludzie w mieście głodni są żużlowych emocji.
Drugi półfinał: KSToruń - Unia Leszno. Goście liczą, że wykuruje się Nicki Pedersen, porozbijany podczas gorzowskiej GP Polski.
Półfinały play-off
Betard Sparta - Unia Tarnów (niedziela, godz. 16.45 - prezentacja, godz. 17 - pierwszy bieg, w nSport od godz. 16.30, Arena Częstochowa, ul. Olsztyńska). Sędzia - Krzysztof Meyze. Komisarz toru - Robert Sawina.
Sparta: 9. Woffinden, 10. Milik, 11. Jędrzejak, 12. Jensen, 13. Janowski, 15. Drabik, 16. Gała.
Unia: 1. Vaculik, 2. Mroczka, 3. Bjerre, 4. Madsen, 5. Kołodziej, 6. Koza.
KS Toruń - FOGO Unia Leszno (niedziela, godz. 19.30, w nSport od godz. 19)
Toruń: 9. Holder, 10. Gomólski, 11. Miedziński, 12. Łaguta, 13. Doyle, 14. Fajfer 15. Przedpełski.
Leszno: 1. Pedersen, 2. Jonasson, 3. Przemysław Pawlicki, 4. Sajfutdinow, 5. Zengota, 6. Smektała, 7. Piotr Pawlicki.
Rewanże: 13 września (niedziela). O złoto i brąz: 20 września i 27 września.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?