Łukasz Piszczek
Jak oceniam swój występ? Na pewno mogło być lepiej. Były sytuacje, w których źle podawałem, ale sezon jest młody i forma musi jeszcze rosnąć. Mam nadzieję, że do meczu z Anglią będzie lepsza. Remis 1:1 w drugim meczu (Ukraina - Anglia - przyp. JG) to chyba dobry wynik, skoro nikt nie dopisał sobie trzech punktów. Musimy jednak patrzeć na siebie i w Warszawie powalczyć z Anglią o jakieś punkty. To zdecydowany faworyt naszej grupy, ale przecież nie wyjdziemy na boisko i nie będziemy płakać. Będziemy chcieli się im przeciwstawić.
Marek Saganowski
Pokazaliśmy kibicom, że warto przychodzić na te mecze. Mamy 4 punkty po dwóch meczach, a ostatnio reprezentacja będą faworytem w spotkaniach o punkty zawodziła. Nie wiem czy to zgrupowanie wystarczy, bym zadomowił się w kadrze na dłużej. Nie miałem zbyt wiele czasu, by się pokazać. Wszystko i tak weryfikuje liga. Zobaczymy. Oczywiście chciałbym zostać w kadrze na dłużej, bo wtedy łatwiej jest się zaaklimatyzować.
Trudno mówić o współpracy z Robertem Lewandowskim, bo zagraliśmy ze sobą pierwsze 45 min. Żeby napastnicy sie rozumieli muszą ze sobą poćwiczyć więcej.
We Wrocławiu grało się dobrze. W tych momentach, w których nam nie szło, kibice starali się nas poderwać. Najważniejsze, że po dwóch meczach mamy 4 punkty, bo to sobie zakładaliśmy.
Robert Lewandowski
Gdy Anglia wygrywała z Mołdawią 5:0, to praktycznie wychodziło im wszystko. Nasz rywal potrafił przegrać z Holandią tylko 0:1. To świadczy o tym, że każdy mecz będzie ciężki. To nie będzie tak, że ze słabszym przeciwnikiem będziemy wygrywać nie wiadomo ile. Najważniejsze są trzy punkty - o to w tym wszystkim chodzi.
W meczu z Anglią będziemy się starać zdobyć punkty. Będziemy też już wiedzieć, na czym stoimy.
Wiadomo, że najważniejsze mecze sezonu jeszcze przyjdą. Dlatego też jest to tak budowane, żeby formy nie złapać od razu na początku, bo potem trudno ją utrzymać. Mam nadzieję, że teraz w Bundeslidze przyjdzie szczególnie ta forma strzelecka, bo w grze wygląda to dobrze, ale czasem czegoś brakuje. Jak strzelę jedną bramkę, to już jakoś pójdzie.
Adrian Mierzejewski
Wdzieliśmy wcześniejsze spotkania Mołdawii z Holendrami, w których przegrali tylko po 0:1. Umieją grac w piłkę. Nam zależało na 3 punktach. Dlatego w drugiej połowie wyglądało, że niby bronimy tego wyniku, ale chcieliśmy ich wciągnąć, żeby zaczęli rozgrywać, bo z tym mieli problemy.
W pierwszej połowie mieliśmy trochę problemów. Wszyscy wyobrażali sobie, że szybko strzelimy bramkę, może potem drugą i ten mecz będzie bardziej spokojny, ale tak to nie wyglądało. Dlatego powinniśmy się cieszyć, że nie straciliśmy bramki, a sami strzeliliśmy drugą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
