Tymczasem na miejscu są i wędkarze i plażowicze. Wszyscy zgodnie przyznają, że ogłoszeń o zakazie nie ma. - W weekend wywiesiliśmy informacje o zakazie łowienia ryb. Mały staw ogrodziliśmy nawet taśmą ostrzegawczą - mówi Masłowski Zbigniew - prezes Koła Wędkarskiego 122 Astra.
- Tutaj na dużym stawie czerwonej plamy nie ma. Jest na małym stawie. Ja się o siebie nie boję. I tak wrzucam ryby z powrotem do wody - mówi napotkany wędkarz. - Ludzie nic sobie nie robią z tych zakazów - dodaje.
Znaleźliśmy w lesie kartkę z informacją o zakazie łowienia. Wędkarz twierdzi, że jednak jej nie widział.
Na stawach nie ma oficjalnych kąpielisk, dlatego jest zakaz pływania. Nie widać żadnych tablic, które by o tym informowały. - Nie widzieliśmy żadnych tablic informacyjnych. Jesteśmy tu pierwszy raz. Zaraz wyciągnę dzieci z wody - mówi jeden z plażowiczów, choć stopuje go żona, która mówi, że dzieci jeszcze uczulenia nie dostały, więc wszystko jest w porządku.
W weekend na miejscu były i policja, i straż pożarna. Strażacy stwierdzili, że to prawdopodobnie zakwitły glony. Koło wędkarskie oddało próbki do badań w sanepidzie i czeka na wyniki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?