27-letni Samuel N., który w Kamiennej Górze zabił 10-letnią dziewczynkę wchodzącą z mamą do księgarni usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu dożywocie. Twierdzi, że narastała w nim złość, bo w urzędzie pracy odmówili mu przyznania zasiłku. Siekierę wziął na urzędników, ale frustrację wyładował na dziewczynce.
TVN24/x-news
27-letni morderca Samuel N. przebywa teraz w areszcie. Ale jak poinformowała prokuratura, wkrótce trafi na co najmniej miesięczną obserwację do szpitala psychiatrycznego. Lekarze nie potrafili określić jego stanu zdrowia psychicznego, na podstawie badania ambulatoryjnego. Potrzebna jest dłuższa obserwacja.
Prokuratura rejonowa w Kamiennej Górze umorzy też prawdopodobnie odrębne śledztwo w sprawie ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez kamiennogórskich policjantów, którzy rzekomo mieli zlekceważyć zgłoszenie o agresywnym zachowaniu Samuela N. w Powiatowym Urzędzie Pracy.
- Badanie płyty z nagraniami z telefonu alarmowego policji wykazało, że pracownica urzędu poinformowała policję o zajściu o godzinie 12:50. Było to ponad godzinę po ataku na dziewczynkę. Dzięki kamerom monitoringu wiemy, że doszło do niego o godzinie 11:44 – mówi Ewa Węglarowicz – Makowska, prokurator okręgowy w Jeleniej Górze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?