Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Fryzjer" straszył świadka z celi?

Marcin Rybak
Tomasz Ł. (w białej bluzie z prawej): - Dostałem gryps z pogróżkami, boję się "Fryzjera". "Fryzjer" (z lewej): - To kłamstwa
Tomasz Ł. (w białej bluzie z prawej): - Dostałem gryps z pogróżkami, boję się "Fryzjera". "Fryzjer" (z lewej): - To kłamstwa Tomasz Hołod
Sensacja na procesie futbolowej mafii. Świadek: Dostałem grypsy z pogróżkami.

Czy jeden z głównych oskarżonych o korupcję w futbolu próbował zastraszyć świadka? "Nie zeznawaj przeciwko "Fryzjerowi", bo wyłapiesz kosę" , "Zostaniesz zajeb... , jak nie wycofasz zeznań obciążających "Fryzjera" - taki gryps dostać miał w poniedziałek do celi wrocławskiego aresztu Tomasz Ł.

Aresztowany pod zarzutem gwałtu mężczyzna zeznawał w czwartek na piłkarskim procesie, bo spędził kilka miesięcy w jednej celi z "Fryzjerem" - Ryszardem F., dziś jednym z głównych oskarżonych o ustawianie meczów klubu Arka Gdynia.

Tomasz Ł. sam zgłosił się do prokuratury, jeszcze w czasie śledztwa. Opowiedział, jak "Fryzjer" chwalił mu się, ile zarabiał na ustawianiu meczów i jak cały system był zorganizowany.
"Fryzjer" wyszedł z aresztu kilka miesięcy temu. Tomasz Ł. siedzi w nim do dziś. W czwartek próbował przekonać sąd, by utajnił jego przesłuchanie. Kiedy ten się nie zgodził, wyciągnął z kieszeni spodni dwie małe karteczki.

- Te grypsy dostałem w poniedziałek od funkcjonariusza służby więziennej - powiedział.
Sędzia włączył je do akt procesu. Były na nich groźby i żądanie odwołania zeznań obciążających Ryszarda F.
Za próbę zastraszania świadka grozi do 5 lat więzienia. Zaś strażnik więzienny, który dostarczył aresztantowi gryps, może pójść za kraty na trzy lata. Co na to wszystko prokuratura?
- Badamy sprawę - mówi Edward Zalewski, szef wrocławskiego wydziału Prokuratury Krajowej. - Poprosimy sąd o przesłanie nam tych grypsów.

Postępowanie wszczął też dyrektor wrocławskiego aresztu.
- Wyjaśniamy sprawę. Nasi funkcjonariusze rozmawiali z Tomaszem Ł., gdy tylko wrócił z sądu - informuje Luiza Sałapa, rzeczniczka Centralnego Zarządu Zakładów Karnych.
Natomiast obrońca "Fryzjera" mec. Andrzej Grabiński zapewnia, że jego klient nie ma nic wspólnego z groźbami i grypsami.
- Tomasz Ł. jest niewiarygodny - twierdzi adwokat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska