Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzelanina we Wrocławiu. To porachunki? (ZDJĘCIA)

Marcin Rybak, MW
fot. Paweł Relikowski/GazetaWroclawska.pl
Strzelanina na ulicy Świeradowskiej we Wrocławiu, w okolicy hali kupieckiej Gaj i pobliskiej myjni samochodowej. W piątek, w biały dzień, na oczach ludzi, ostrzelano czarne bmw. Jeden mężczyzna - Wojciech P., mieszkaniec wrocławskiego Śródmieścia - jest ranny w nogę. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Według nieoficjalnych informacji Gazety Wrocławskiej, może chodzić o porachunki w tzw. półświatku. Do wieczora na miejscu zdarzenia pracowali policjanci i prokuratorzy.

- Było chwilę po godz. 15, kiedy na Krynicką, tuż obok skrzyżowania ze Świeradowską, zajechały cztery samochody. To były dwa BMW, passat i citroen C4. Z trzech aut wysiadło kilkunastu młodych dobrze zbudowanych mężczyzn. Szli w szyku, tak jak wojsko. Poszli do pobliskiej myjni samochodowej. Z tego co słyszałem szukali tam kogoś, bo szybko stamtąd wyszli. Jakieś dziesięć minut później usłyszeliśmy strzały - relacjonuje jeden ze świadków.

- Chwilę przed strzelaniną na Świeradowskiej zebrała się grupa kilku, może kilkunastu młodych mężczyzn z pałkami. Wyglądało tak, jakby na kogoś czekali. Po chwili podjechało ciemne bmw, w środku był chyba tylko jeden człowiek. Nagle w jego stronę padły strzały, potem wszyscy uciekli samochodami - opowiada sprzedawca z pobliskiego sklepu.

Grupa ubranych na czarno mężczyzn w kapturach widziana były też chwilę wcześniej w hali kupieckiej Gaj.

Jak się dowiedzieliśmy, przy Świeradowskiej padło w sumie kilkanaście strzałów. - To już trzeci raz w ostatnich latach - mówią okoliczni mieszkańcy.

Według nieoficjalnych informacji, policja w ościennych województwach dostała ostrzeżenie o mężczyźnie poruszającym się audi A8 o numerach rejestracyjnych zaczynających się na DZA. Ostrzeżenie ma związek ze strzelaniną na Świeradowskiej.

Oficjalne stanowisko policji jest lakoniczne. - Otrzymaliśmy informacje o odgłosach strzałów dochodzących z okolic skrzyżowania Świeradowskiej i Krynickiej - mówi Kamil Rynkiewicz z biura prasowego dolnośląskiej komendy. - Na miejscu policjanci zastali dwa auta z uszkodzeniami. Prawdopodobnie przestrzelone.

- Czy to prawda, że jedna osoba jest ranna?
- To co powiedziałem to wszystko, co mogę ujawnić w tej chwili - ucina Rynkiewicz.

Jeśli wierzyć nieoficjalnym informacjom, w czwartek we Wrocławiu lub okolicach mogło dojść do bójki, a piątkowa strzelanina to ciąg dalszy czwartkowych zdarzeń. Od kilkunastu miesięcy do Gazety Wrocławskiej docierały nieoficjalne informacje o grupach przestępczych, które - po latach spokoju - odbudowują swoją siłę i wpływy w mieście. Mają być bardziej bezwzględne, brutalne i znacznie lepiej uzbrojone niż te, o działalności których media rozpisywały się jeszcze kilkanaście lat temu. Wtedy gdy o wpływy w półświatku rywalizowały grupy przestępcze niejakiego "Kapcia" i Leszka C.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska