Mój reporter: Po co nam kolejka nad Odrą? Nie lepsza kładka?

Agnieszka Niczewska, rzeczniczka Politechniki Wrocławskiej twierdzi, że budowa kładki nie jest możliwa, bo nie stałaby ona na terenie uczelni, tylko miasta. - Gmina kilka lat temu chciała wybudować kładkę, ale niestety jej koszt to kilkanaście milionów złotych, dlatego budowę odsuwano w czasie - mówi Agnieszka Niczewska. - Powstał pomysł budowy kolejki linowej, bo chcieliśmy ułatwić naszym pracownikom i studentom dostanie się z kampusu głównego na teren budowanego Geocentrum, gdzie się będzie mieścić część wydziałów - wyjaśnia Agnieszka Niczewska.

Niczewska zapowiada, że kolejka linowa będzie bezpłatna. Nie tylko dla studentów i pracowników Politechniki Wrocławskiej. - Posiadacze Urbancard też będą mogli za darmo z kolejki korzystać - zapewnia rzeczniczka Niczewska.

Na razie budowa kolejki nie ruszyła. Pierwszy przetarg uczelnia ogłosiła na wiosnę. Nie został on jednak rozstrzygnięty, bo zgłosiła się tylko jedna firma, która zaproponowała zbyt wysoką cenę. Firma oszacowała koszt budowy kolejny na ponad 12 mln zł.- To trochę za dużo. Na budowę przeznaczyliśmy do 9 mln zł - wyjaśnia Agnieszka Niczewska.

Politechnika Wrocławska ogłosiła już kolejny przetarg . Jeżeli tym razem przetarg zostanie rozstrzygnięty, budowa ruszy najwcześniej wiosną przyszłego roku.

Połowę ceny sfinansuje miasto. W zeszłym roku jesienią budowę kolejki zaproponował prof. Tadeusz Więckowski, rektor Politechniki Wrocławskiej. Rafał Dutkiewicz, Prezydent Wrocławia zaakcepetował i poparł pomysł. Jedna stacja kolejki stanie w pobliżu tzw. serowca (Gmach C-3) Politechniki Wrocławskiej, a druga - po przeciwnej stronie rzeki. Politechnika buduje tam nowoczesne Geocentrum, w których będzie m.in. Wydział Geoinżynierii, Górnictwa i Geologii.

Przejazd z serowca do Geocentrum ma trwać trzy minuty. W ciągu godziny z kolejki będzie mogło skorzystać prawie 400 osób.