Wniosek w tej sprawie trafił właśnie do Biura Rozwoju Wrocławia, opracowującego plan zagospodarowania terenu zajezdni. Ma ona zostać zlikwidowana w przyszłym roku. Obok sklepów miałoby powstać tutaj również miejsce, które ma pełnić funkcje edukacyjne i miejsce dla artystów.
- Na tzw. Wielkiej Wyspie nie ma dziś dyskontów czy dużych marketów. Mieszkańcy jeżdżą na zakupy na Psie Pole, np. do Korony. Chcemy dać szansę sieciom. Zobaczymy, czy będą chciały tam funkcjonować - mówi Szymon Hotała, szef komisji infrastruktury z klubu Rafała Dutkiewicza.
Nieoficjalnie mówi się, że halami po zajezdni już jest zainteresowana Biedronka. Nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie zajezdnia może zostać sprzedana.
- MPK rocznie za użytkowanie tego miejsca płaci 7 mln zł i chce z zajezdni zrezygnować. Decyzja może zapaść szybko - twierdzi Hotała.
Radni w sprawie zajezdni są podzieleni. Radny PO Łukasz Wyszkowski żadnego dyskontu spożywczego w zajezdni Dąbie nie chce. - Blaszaną halę taka sieć może postawić sobie wszędzie. Ale tych zabytkowych obiektach widziałabym raczej halę kupiecką, czyli coś na kształt hali targowej przy ul. Piaskowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?