Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez deptaka w Dzielnicy Czterech Świątyń. Ale auta zwolnią

Grzegorz Demczyszak
Na ulicy Świętego Antoniego samochody nadal będą jeździły między letnimi ogródkami restauracji. Ani ul. Świętego Antoniego, ani ul. Włodkowica na wysokości Urzędu Stanu Cywilnego nie będą deptakami, choć takie pomysły przez lata pojawiały się w ratuszu. Teraz zdecydowano, że wprowadzona zostanie tu tylko strefa zamieszkania. Zostaną tu ustawione znaki ograniczające prędkość do 20 km/h (choć w praktyce i tak nie da się tu jeździć szybciej), zniknie też część miejsc parkingowych.

Wąska uliczka, a w niej zaparkowane na całej długości samochody, postawione ogródki piwne oraz sporo pieszych. Tak teraz wygląda ul. św. Antoniego. Jej położenie w Dzielnicy Czterech Świątyń, sprawia że spaceruję tędy wielu turystów, a zaplecze gastronomiczne przyciąga wielu wrocławian, zwłaszcza wieczorami.

- Kierowcy blokują nasze bramy wjazdowe do podwórek, parkują na zakazach. To wyjątkowy pieszy szlak komunikacyjny, którym porusza się mnóstwo turystów oraz wrocławian, korzystających z lokalnych barów. Te ulicę należy oddać pieszym - mówi Bartosz Kosmala, mieszkaniec ul. Świętego Antoniego. Choć przyznaje, że trzeba pogodzić interesy wszystkich. Chodzi o restauratorów, którzy zaopatrują lokale od strony ulicy i mieszkańców, którzy dojeżdżają nią do swoich podwórek. Ich ewentualny zakaz wjazdu nie dotyczy.

- Nasi klienci siedzą w hałasie i przy smrodzie spalin. Kierowcy czasem tędy pędzą stwarzając zagrożenie. Najgorzej jest w godzinach szczytu - przyznaje Damian Osowski z Karavan Bar. - Nie raz samochody zahaczały o nasz ogródek. Sam, siedząc w nim, gdy jedzie samochód odchylam głowę - mówi Kamil Michalak z restauracji Szynkarnia.

We wrocławskim ratuszu przez lata pojawiały się pomysły, by Dzielnica Czterech Świątyń w przyszłości w całości była zamknięta dla ruchu. Zakaz miał obowiązywać nie tylko na ul. Świętego Antoniego i Włodkowica, ale i na ul. Krupniczej. Miał zostać wprowadzony po otwarciu Narodowego Forum Muzyki (a to planowane jest na początek września). Z zamknięcia Krupniczej miasto wycofało się już przed remontem tej ulicy. O zamykaniu Świętego Antoniego i Włodkowica też przestało się mówić. Najnowszy pomysł zakłada wprowadzenie na Antoniego strefy uspokojonego ruchu.

Jak dowiedzieli się dziennikarze portalu GazetaWroclawska.pl, na ul. Świętego Antoniego ma się pojawić ograniczenie prędkości do 20 km/h. Na jezdni mają się też pojawić specjalne wyspy, które kierowcy będą musieli omijać (co dodatkowo zmusi ich do zdjęcia nogi z gazu). W planach jest też kolejne zmniejszenie liczby miejsc parkingowych.

Czy to rozwiązanie coś da? To dość wątpliwe, bo letnie ogródki i spacerujący turyści już teraz skutecznie ograniczają prędkość samochodów. - Wolałbym w tym miejscu deptak, ale uspokojenie ruchu, to też jest jakieś rozwiązanie - uważa Kamil Michalak z Szynkarni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bez deptaka w Dzielnicy Czterech Świątyń. Ale auta zwolnią - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska