Przez kilka ostatnich dni nieznani sprawcy rzucali w okno jego mieszkania przy ul. Zaporoskiej butelkami. W końcu w nocy z soboty na niedzielę uszkodzili mu skuter - napisali na nim rasistowskie hasło white power z celtyckim krzyżem - logiem białej supremacji, symbolem Ku Klux Klanu i jego skrótem, potrójną literą K.
"Na ul. Zaporoskiej we Wrocławiu, idioci zniszczyli mojemu kubańskiemu kuzynowi skuter, do tego opisujac go "KKK", "WHITE POWER" i takimi naklejkami. Udostępnijcie to u siebie, niech Wrocław zobaczy, jakich ma tolerancyjnych mieszkańców!" - pisze na swoim profilu FB Tomasz Torres, kuzyn Fernando.
Zniszczenie skutera Jose Torres, wuj poszkodowanego, zgłosił w niedzielę wieczorem na policję.
- Prowadzimy dochodzenie w tej sprawie. W wyniku postępowania zatrzymano dwie osoby, są to mieszkańcy Wrocławia. Zarzucono im zniszczenie mienia i kierowanie gróźb wobec osób innej narodowości - mówi Krzysztof Zaporowski z wrocławskiej policji.
Z kolei dziś w bramie A w Pasażu Pokoyhof przy ul. św. Antoniego, gdzie swoje studio tańca ma Jose Torres, pojawił się kolejny rasistowski napis Black White Pride. Widnieje na banerze odgradzającym przechodniów od dziedzińca, na którym prowadzony jest remont. Wejście do Torres Art Studio znajduje się z drugiej strony dziedzińca, w bramie C. Tam jednak żadnych napisów nie ma.
- O napisie przy ul. św. Antoniego nic do tej pory nie było mi wiadomo. Takie zachowania trzeba jak najszybciej ukrócić i to skutecznie - oburza się Jose Torres.
Fernando Torres podobnie jak Jose jest muzykiem. Przyleciał do Wrocławia z Kuby na rok, by grać razem ze swoim wujem.
Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w***GAZETAWROCLAWSKA.PL/PIANO**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?