Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hala Ludowa czeka na pamiątki. Ma pocztówki, szuka mebli i filiżanek

Marcin Torz
Janusz Wójtowicz
Hala Ludowa prosi o przekazywanie pamiątek związanych z tym unikatowym budynkiem. - Zbieramy wszystko - mówi Agnieszka Wardawa, rzeczniczka prasowa Hali Ludowej. - Stare pocztówki, zdjęcia, grafiki i tak dalej. Już trochę pamiątek dostaliśmy, ale liczymy na więcej - mówi.

Na razie najciekawszą widokówką jest ta z 1913 roku. Szerokie ujęcie przedstawia Halę i okolice. - Przyniósł ją nam pewien wrocławianin, za co jeszcze raz bardzo dziękujemy - mówi Wardawa. - Miał ją w swoich zbiorach.

Dlatego warto sprawdzić, co mamy na strychu, w piwnicy czy głęboko w szafie. - Często takie przedmioty nie mają dla kogoś większego znaczenia. Dla nas są bezcenne - mówi Wardawa.

Szefostwu hali zależy na wszelkiego rodzaju zdjęciach, widokówkach czy nawet prostych rysunkach. Pracownicy Hali wypatrzyli na giełdzie staroci prawdziwe cacko: przedwojenne filiżanki z rysunkiem budynku. Gdy jednak po tygodniu przyszli je kupić, okazało się, że filiżanki znalazły nabywcę już wcześniej. Szkoda.

Zależy im także na meblach. Tych w Polsce trochę jest, z różnych epok. Okazało się na przykład, że w Miejskim Domu Kultury w Bielawie od lat stoją stare fotele z Hali Ludowej. Skąd się wzięły w Bielawie?

- Prawdopodobnie w latach 60. lub na początku 70. w Hali przeprowadzono remont wnętrza. Wymieniono także fotele. Bielawa po prostu skorzystała z okazji i te w lepszym stanie odkupiła. Trafiły do domu kultury - opowiada Rafał Brzeziński, dyrektor Bielawskiej Placówki Muzealnej.

Teraz są właśnie eksponowane w Bielawskiej Placówce Muzealnej (Piastowska 19b). Ale niebawem, w myśl ustaleń z Halą Ludową, część z nich wróci na swoje miejsce. To fotele szczególne, bo pochodzą z dawnej loży VIP. - Wiemy, że zasiadał na nich na przykład sam towarzysz Edward Gierek - mówi Agnieszka Wardawa.

W Hali podkreślają, że najbardziej zależy im na pamiątkach właśnie z czasów PRL-u. Żeby wiedzieć, jak wtedy dokładnie wyglądała Hala, jaki był wystrój, jakie znajdowały się w niej przedmioty. Wiadomo, że wielkie organy, które przed wojną stały w Hali Ludowej, teraz są w katedrze. Mała jest szansa na to, aby księża je oddali...

Starsi wrocławianie pamiętają, że w latach 60. w Hali Ludowej działało kino Gigant. Nazwa wcale nie nawiązywała do ogromu budynku. Gigantyczny był bowiem ekran (18 na 22 metry), gigantyczna widownia (na kilka tysięcy widzów!). Pierwszymi filmami, które tam wyświetlono, było "Jezioro łabędzie" i "Hello, Dolly".

Co Hala Ludowa zrobi ze swoimi zbiorami? - Planujemy wystawę. Niewykluczone, że stałą, a na pewno cykliczną - powiedziała nam Agnieszka Wardawa.

Jeśli wrocławianie, którzy mają przedmioty związane z budynkiem, nie chcą ich oddawać na zawsze, mogą je wypożyczyć. Ważne, by udało się zorganizować ciekawą wystawę. Zwłaszcza że za rok hali stuknie sto lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Hala Ludowa czeka na pamiątki. Ma pocztówki, szuka mebli i filiżanek - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska