Zamiast zanosić lekarzom koniaki, Włodzimierz Wicha ze wsi Lasów pod Zgorzelcem postanowił zebrać pieniądze na szpitalne okna.
- Leżałem w październiku na hematologii - opowiada Włodzimierz Wicha. - Wcześniej byłem w wielu innych szpitalach, ale dopiero w Legnicy poczułem się jak w serialowym szpitalu w Leśnej Górze. Taka tam była wspaniała opieka. Zastanawiałem się, jak mogę okazać swoją wdzięczność i wtedy pomyślałem o tych oknach.
Bo okna na oddziale to rzeczywiście wielki problem. Są tak nieszczelne, że po salach hula wiatr. Nie pomagają uszczelniacze ani koce, które pielęgniarki podkładają pod drzwi sal.
- Gdy na dworze jest zimno, chodzimy w dwóch swetrach - przyznaje Jadwiga Hołojda, ordynator oddziału.
- Wciąż marzniemy - dodaje Anna Serek, pielęgniarka.
Szpitalni konserwatorzy robią, co mogą, ale wysłużone okna i tak przepuszczają zimno. A na ich wymianę szpital nie ma pieniędzy. Wicha wyliczył, że na nowe okna trzeba ok. 25 tys zł. Zrobił plakaty z numerem konta i rozwiesił m.in. na terenie szpitala. Namawia do wpłat znajomych i kolegów z pracy w kopalni Turów. Zainteresowanie jest duże.
- Powiedziałam córce, żeby wpłaciła - mówi Józefa Hodon, pacjentka.
Informacje o akcji umieszczono na stronie: www.szpital.legnica.pl
Piotr Borys, wicemarszałek województwa:
- To bardzo dobry pomysł. Daliśmy ostatnio na oddłużenie szpitala w Legnicy 10 mln zł i dodatkowo 2 mln zł na inwestycje, ale potrzeby są większe. Takie inicjatywy pacjentów, którzy czują się wdzięczni za opiekę, są podejmowane również w bogatych krajach Unii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?