Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lenczyk: Poprzeczka była zawieszona za wysoko

PK
- Na tle Helsingborga wyglądaliśmy tak, jak byśmy spóźnili się z kompletowaniem składu o jakieś dwa miesiące - stwierdził Orest Lenczyk po bolesnej porażce z Helsingborgiem. Szkoleniowiec WKS-u wyraził także swój żal z powodu tego, że nie udało się wcześniej zakontraktować Tomasza Jodłowca.

Orest Lenczyk (trener Śląska Wrocław):

Helsingborg przewyższał nas pod względem piłkarskim, możliwości fizycznych, biegania i walki. Wydawało mi się, że nasi gracze i ich umiejętności są w stanie przeciwstawić się Szwedom, jednak nie daliśmy rady. Rywale byli szczelnie zorganizowani w obronie i na niewiele nam pozwolili. Wyprowadzali kontry, z którymi nasza obrona nie dawała sobie rady. A te kontry często wynikały z naszych strat w środku pola.

Istniała szansa na to, żeby nie przegrać tak wysoko, albo nawet zremisować, ale by wygrać, poprzeczka była zawieszona dla nas za wysoko. Przepraszam kibiców za to, że musieli oglądać porażkę Śląska poniesioną w takim stylu. Wszystko wskazuje na to, że dziś pożegnaliśmy się z Ligą Mistrzów. Pozostają nam eliminacje Ligi Europy. Jesteśmy teraz bogatsi w nowe doświadczenia.

Po tym, co zobaczyliśmy, mogę powiedzieć: szkoda, że Tomek Jodłowiec nie przyszedł do nas dwa tygodnie wcześniej, bo pewnie dziś by zagrał. W sobotę na pewno wystąpi w Polkowicach (Śląsk zmierzy się w Pucharze Polski z KS-em - dop. red.), ale nie wiem, w jakim wymiarze czasowym. On nie jest jeszcze przygotowany, dlatego mam obawy o ewentualną kontuzję. Trzeba być ostrożnym. Jak aptekarz będę mu dokładał obciążenia. Po meczu w Polkowicach zapadnie decyzja, czy poleci z nami do Szwecji na rewanż.

Helsingborg nie jest przypadkowym zespołem. Na ich tle wyglądaliśmy tak, jak byśmy spóźnili się z kompletowaniem składu o jakieś dwa miesiące. Można gdybać, co by było, gdyby nie odeszło od nas kilku zawodników, jednak nie ma po co do tego wracać. Dlaczego nie ma z nami Madeja, proszę pytać lekarza. Dlaczego nie ma Celebana, proszę pytać kierownictwo klubu. Przez moje ręce przewinęło się 25 potencjalnych kandydatów do gry w Śląsku. Musieliśmy sobie jednak odmawiać transferów ze względu na wysokie koszty. Sprowadziliśmy więc takich zawodników, na których nas było stać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lenczyk: Poprzeczka była zawieszona za wysoko - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska