- Przypięto mi łatkę "człowieka Szczubiała", której ciężko było mi się pozbyć. Jako, że trener Szczubiał ściągnął mnie i do
Koszalina, i do Jarosławia, i do Kołobrzegu, mówiono, że minuty mam tylko u niego. W poprzednim sezonie, w którym współpracowałem z trenerem Tomaszem Mrożkiem udowodniłem wszystkim, że tak nie jest - mówi zadowolony
starszy z braci Diduszko.
- Łukasz to uniwersalny gracz, który będzie u nas występował na obu pozycjach skrzydłowych - mówi trener Śląska Tomasz Jankowski.
W całym poprzednim sezonie spędzonym na parkietach polskiej ekstraklasy nowy nabytek wrocławskiej ekipy notował średnio ponad pięć punktów oraz ponad cztery zbiórki w każdym meczu grając średnio 21 minut. W 18 z 35 oficjalnych
spotkaniach Kotwicy wychodził w pierwszej piątce.
Miał również bardzo udaną końcową fazę rozgrywek - w ostatnich 10 meczach swojego zespołu zdobywał przeciętnie 8,2 punktów oraz pięć zbiórek. Politechnice Warszawskiej zaaplikował 16 oczek oraz 6 zbiórek, AZS-owi Koszalin 10 punktów oraz 5 zbiórek, a Basketowi Poznań 12 punktów oraz 11 zbiórek.
Dodajmy, że w barwach ekstraklasowego Śląska w poprzednim sezonie występował brat Łukasza Diduszki, Bartosz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?