- Mamy kilkanaście zgłoszeń do pompowania wody oraz do powalonych drzew, m.in. na ulicy Świętochowskiego - wyjaśnia dyżurny straż pożarnej.
Dyżurny straży pożarnej dodaje, że wiele zgłoszeń było na wyrost. - Gdy deszcz ustał, po pewnym czasie woda sama schodziła. Na szczęście niektórzy mieszkańcy sami odwoływali wezwania - tłumaczy.
Strażacy gasili również pożar domu w Radwanicach, który zapalił się od uderzenia pioruna. - Sytuacja szybko została opanowana - dodaje dyżurny.
Ulewa była bardzo gwałtowna i na ulicach w całym mieście utworzyły się ogromne kałuże. System kanalizacyjny nie dawał rady odprowadzić takiej ilości wody. Ucierpiało na tym sporo piwnic, które zostały zalane.
Jeszcze przez jakiś czas bardzo uważni powinni być kierowcy poruszający się samochodami po mieście. Bardzo głębokie kałuże to zagrożenie nie tylko dla nich samych ale też dla przechodniów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?