Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poszukiwania paralotniarza, który zaginął pod Wrocławiem, zawieszone (ZDJĘCIA)

Jarosław Jakubczak, Artur Szkudlarek
Z dwóch śmigłowców poszukiwano w nocy z piątku na sobotę paralotniarza, zaginionego w okolicach fabryki Bosch w Mirkowie koło Wrocławia. Według mieszkańców, mężczyzna mógł się tam rozbić. W nocy ratownicy nie natrafili na jego ślad. Poszukiwania wznowiono rano. - Mimo że sprawdziliśmy wszystkie miejsca, które wskazywali mieszkańcy, gdzie był on widziany, nie natrafiliśmy na żaden ślad świadczący, że mogło dojść do wypadku - mówi Paweł Petrykowski. Akcja została zakończona w sobotę po południu.

Przed godziną 23 w piątek mieszkańcy Mirkowa i Wilczyc poinformowali służby ratunkowe, że widzieli, jak paralotniarz latający w ich okolicach spadł na ziemię. Maszyna miała się zapalić. Świadkowie nie potrafili jednak jednoznacznie i precyzyjnie określić, gdzie doszło do wypadku, gdyż widzieli zdarzenie z różnych punktów.

- Tak naprawdę nikt nie widział momentu ewentualnego rozbicia się paralotniarza. Mogło również zdarzyć się tak, że jakoś awaryjnie wylądował i o własnych siłach pojechał do domu - mówi Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy dolnośląskiej policji.

Na miejsce przybyli policjanci i strażacy. Przeszukiwano okoliczne pola i zagajniki. Do akcji poszukiwawczej włączono również Jednostkę Ratownictwa Specjalistycznego OSP, oraz dwa śmigłowce - wojskowy i policyjny z mocnymi reflektorami i kamerą termowizyjną.

Akcja ratunkowa trwała do godz. 5 rano, ale nie udało się wpaść na ślad paralotniarza. Poszukiwania zostały wznowione dziś rano. - Kilkudziesięciu policjantów tyralierą przeszukuje okoliczne tereny. Do akcji włączony został również śmigłowiec - dodaje Paweł Petrykowski.

W sobotę od rana funkcjonariusze sprawdzali okoliczne kluby lotnicze. Na mieli jednak informacji, by któryś z ich członków latał wczoraj w okolicach Mirkowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska