Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płacić w internecie za najbardziej wartościowe teksty? A co w tym dziwnego?

Jacek Antczak
prof. Leszek Pacholski
prof. Leszek Pacholski fot. Paweł Relikowski
Z prof. Leszkiem Pacholskim, szefem Instytutu Informatyki i byłym rektorem Uniwersytetu Wrocławskiego, rozmawia Jacek Antczak

Czy zdarzyło się Panu zapłacić za dostęp do tekstów publicystycznych w internecie?
Płacę regularnie za dostęp do amerykańskiego czasopisma "Higher Education Almanac". To specjalistyczny dwutygodnik o szkolnictwie wyższym, któremu poświęcam dużo czasu i muszę wiedzieć, co się dzieje w tej dziedzinie na świecie.

A gazety codzienne? Myśli Pan, że gdy wprowadzą płatności za najwartościowsze treści w internecie, czytelnicy będą skłonni za nie zapłacić?
To żadna nowość. Poza polskimi gazetami, przeglądam w internecie "New York Timesa". I regularnie dostaję od amerykańskiego wydawcy propozycję, że za drobną sumę, chyba za 5 dolarów, mogę bez ograniczeń korzystać z ich zasobów. Zastanawiam się nad tym, gdyż z pełnych tekstów korzystam rzadko. Do kilku z nich mam dostęp bezpłatny i na razie mi to wystarcza.

W Polsce będzie podobnie. Tak jak inni polscy wydawcy, zdecydowaliśmy, że powoli będziemy rezygnować z darmowej dystrybucji wartościowych treści w internecie. Nie oburzają Pana takie decyzje gazet?
Nie, dlaczego? Myślę, że to jest nieuchronne. I choć wielkich zysków to od razu nie przyniesie, to sporo wyrobionych czytelników na pewno zrozumie, że redaktorom i dziennikarzom trzeba płacić i te pieniądze trzeba skądś brać. Oczywiście, gazety mogą ustroić strony internetowe mnóstwem reklam, ale tego nie lubię jeszcze bardziej niż płacenia za treści. Mam swoich ulubionych dziennikarzy, za których artykuły skłonny byłbym płacić w internecie. Zresztą i tak płacę, kupując gazetę. W przypadku większych tekstów taka jest przyjemniejsza, można wyjść na balkon, rozsiąść się na kanapie...

Ale z tabletem też można.

No tak, ale i tak wolę papier. Jeśli ludzie kupują sobie dostęp do płatnej telewizji, mimo że bezpłatna ma sporą ofertę, to dlaczego z prasą miałoby być inaczej? Ci, których interesuje publicystyka czy reportaż i mają ulubionych autorów, z pewnością będą skłonni za to zapłacić, jeśli ceny będą rozsądne. Ja mam problem z przyzwyczajeniem się do mikro-płatności, ale młode pokolenie nie ma tego kłopotu: moja 20-letnia córka kupuje dostęp do pojedynczych tekstów i płaci kartą kredytową, nawet gdy opłata wynosi 30 groszy.

Wkrótce w internecie dostęp do najbardziej wartościowych treści Gazety Wrocławskiej (reportaże, opinie, analizy) oraz ponad 40 innych portali i serwisów będzie wymagał rejestracji i opłacenia abonamentu. Informacje newsowe nadal będą za darmo.
Już dziś zapraszamy do rejestracji, która nie kosztuje nic, a zapewni jednoczesny dostęp do wszystkich serwisów będących partnerem systemu Piano Media. Rejestrując się teraz, otrzymasz bezpłatny dostęp do systemu na kilka najbliższych tygodni.

MOŻESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ. ZAREJESTRUJ SIĘ ZA DARMO NA GAZETAWROCLAWSKA.PL/PIANO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Płacić w internecie za najbardziej wartościowe teksty? A co w tym dziwnego? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska