Ekipa eksploratorów dostała się do podziemnej niemieckiej fabryki broni pod Górą Ryszarda po przekopaniu 60-metrowego wąskiego tunelu. Wydrążono go w miejscu wysadzonego w powietrze wejścia do podziemi.
- Łączna długość odkrytych korytarzy to ok. 450 metrów. Według dokumentacji technicznej, fabryka jest znacznie większa. Powinno się tu znajdować siedem sztolni produkcyjnych. Dotychczas odkryliśmy jedynie jedną trzecią - mówi Mieczysław Bojko, prezes Towarzystwa Eksploracyjnego Poszukiwań Zaginionych Zabytków "Talpa".
Wewnątrz znaleziono tory kolejki, stare narzędzia górnicze, beczki z olejem, wojskowe hełmy i drewniane części porozbijanych skrzyń. Nie udało się odnaleźć maszyn fabryki broni, choć eksploatatorom znane są relacje, że produkowano tu części do czołgów, łodzi podwodnych i rakiet.
- Jeden z dawnych mieszkańców Bolkowa pokazywał mi wyniesiony z fabryki niewielki silniczek, który służył do napędu żyroskopu w rakiecie V-2 - dodaje Bojko.
Poszukiwania kolejnych korytarzy trwają. Poszukiwacze twierdzą, że mogą się w nich znajdować zrabowane przez Niemców na wschodzie Europy kosztowności. Po ich ukryciu, pod koniec wojny, wejścia do kompleksu wysadzono.
Ich odnalezienie zabrało poszukiwaczom 15 lat. W przyszłości w podziemiach ma powstać trasa turystyczna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?