Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stary człowiek i może. Może i to nawet bardziej niż młody. Bo jesień życia to nie jest koniec życia

Robert Migdał
Robert Migdał, redaktor Gazety Wrocławskiej
Robert Migdał, redaktor Gazety Wrocławskiej Paweł Relikowski
Szanujmy ludzi starszych. Ale szanujmy ich nie tylko mówiąc im "dzień dobry", "do widzenia", pomagając nosić ciężkie zakupy czy podając szklankę wody w upał...

Poświęcajmy im swój czas- spotykajmy się z nimi, dyskutujmy, ale przede wszystkim uczmy się od nich. Doceniajmy ich doświadczenie (zawodowe, życiowe), ceńmy to, że chcą się nim z nami podzielić. Korzystajmy z mądrości naszych ojców, matek, babć, dziadków i pradziadków - póki są, żyją, póki chcą się swoją wiedzą z nami dzielić.

Panuje kult młodości - i nie chodzi mi tylko o to, że młodzi ludzie uśmiechają się do nas z ekranów telewizorów, okładek kolorowych pism, plakatów... "Niech żyje młodość", "Więcej miejsca na listach wyborczych dla młodych", "Mieszkanie dla młodych", "Praca dla młodych". Młodzi rządzą...

W tym kulcie młodości zapominamy często o ludziach starszych, nawet tych w naszym najbliższym otoczeniu. Ograniczamy się do telefonu raz w tygodniu do babci "co słychać? dobrze?", zamiast spotkać się twarzą w twarz, zobaczyć na własne oczy, czy wszystko jest w porządku (bo babcia może bardzo niedomagać, ale żeby wnuczków nie martwić, zawsze odpowie, że wszystko jest w porządku.

O seniorach rodu najczęściej przypominamy sobie, gdy trzeba pożyczyć pieniądze (bo babcia z emerytury zawsze ma coś odłożone na czarną godzinę), w dniu ich święta (urodziny, imieniny, dzień matki, ojca lub babci) albo, gdy potrzebujemy, żeby dziecka przypilnowali, bo my musimy iść do pracy, a maluch gorączki dostał i do przedszkola go zaprowadzić nie można.
Rzadko kiedy przychodzimy, odwiedzamy starszych członków rodziny z chęci spotkania, uściskania, porozmawiania o rzeczach zwykłych, codziennych, mało ważnych, ale przecież ważnych dla nas - bo z takich mało istotnych spraw składa się nasz dzień, tydzień, miesiąc - całe nasze życie.

Na szczęście (widząc jak to jest w mojej rodzinie czy u moich przyjaciół) w wielu polskich domach ta "rodzinność" nie zanikła.
Starajmy się więc spojrzeć na ludzi starszych nie tylko sztampowo. Nie tylko schmatycznie, tak jak chcą telewizje i kolorowe obrazki. Życie nie kończy się w momencie przejścia na emeryturę. Nie kończy się w okolicach siedemdziesiątki. Nie pozwólmy sobie tego wmówić (i my, ciut młodsi, i Wy, Drodzy Seniorzy).

Nie pozwólmy zepchać ludzi, którzy weszli w jesień życia, na boczny tor. Nadal powinni się czuć ważni, potrzebni - i to nie tylko od święta.

Z trwogą powinniśmy obserwować to, co się dzieje np. w wielu firmach, zakładach pracy. Stawia się w nich tylko na ludzi młodych - jako tych kreatywnych, rzutkich, pełnych pomysłów, myślących jasno, perspektywicznie...

A starsi pracownicy? Lepiej żeby stali gdzieś z boku, a najlepiej pracowali gdzie indziej. No, albo żeby już w końcu poszli na emeryturę. Nie słuchali piosenek Perfectu? ("trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść"). Zanika pielęgnowana przez wieki zasada, że uczeń może się (ba, powinien!) uczyć od mistrza - z pożytkiem dla siebie (żeby samemu kiedyś zostać mistrzem dla jakiegoś ucznia), z pożytkiem dla zakładu pracy. Żeby taki uczeń mógł przyjść po radę do mistrza, żeby mistrz mógł mądrym okiem popatrzeć na pracę ucznia, doradzić, odradzić...

Pamiętajmy o tym. Też dla własnego dobra. Możemy na tym tylko skorzystać...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska