Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy MPK na placu Grunwaldzkim parkują jak im się podoba (ZOBACZ)

List Czytelnika
Tak zostawiają autobusy kierowcy MPK na placu Grunwaldzkim
Tak zostawiają autobusy kierowcy MPK na placu Grunwaldzkim fot. Czytelnik
Kierowcy wrocławskiego MPK blokują zjazd z ronda Reagana. Zatrzymują się tam na kilkadziesiąt minut, blokując innym przejazd w kierunku mostu Szczytnickiego. Włączają światła awaryjne i uznają, że sprawa jest załatwiona. Nasz Czytelnik próbował się dowiedzieć od jednego z kierowców autobusów, skąd pomysł na takie parkowanie. Ten tłumaczył, że brakuje miejsca, żeby zmieścić autobus, ale później okazało się, że miejsce by się znalazło, gdyby jego koledzy parkowali tam z głową. My zapytaliśmy w MPK czy kierowca poniesie jakieś konsekwencje, czy autobusy przestaną blokować przejazd innym. Sprawę zgłosiliśmy także wrocławskiej policji.

Oto cała treść listu Czytelnika:


Chciałem przybliżyć państwu sytuację, która notorycznie ma miejsce na Placu Grunwaldzkim. W załączniku przesyłam zdjęcie dokumentujące sposób parkowania autobusów MPK tuż za rondem Reagana.
Wzdłuż budynku Grunwaldzki Center usytuowany jest bardzo długi parking dla autobusów MPK. Jak się okazuje jest on niewystarczająco długi. W dniu dzisiejszym, w godzinach porannego szczytu (zazwyczaj ma to miejsce między 8 a 10) kierowca MPK zatrzymał się na pasie ruchu na światłach awaryjnych i stał tak przez co najmniej 15 minut. Zdążyłem ominąć autobus, zaparkować pod pracą, wyjść, a kierowca w dalszym ciągu tak stał.
Dopiero gdy zacząłem dokumentować to zdarzenie, to wykorzystał kawałek wolnego miejsca (trzeba przyznać że pojawiło się chwilę przed tym jak zacząłem zrobić zdjęcia), aby częściowo schować się w zatoczce. Niestety nie pomogło to, gdyż tył autobusu w dalszym ciągu wystawał na ulicę i blokował prawy pas ruchu tuż przed wysokością na której dokładany jest 3 pas - lewy. Co ciekawe, przed kolejnym autobusem było bardzo dużo miejsca. Kierowcy porozmawiali ze sobą i dopiero po jakichś 15-20 minutach ten drugi kierowca MPK przestawił autobus tak, aby autobus parkujący nieprawidłowo mógł się schować w zatoczce.
Próbowałem zapytać kierowcy dlaczego blokuje pas ruchu. Odpowiedział, że jak znajdę mu miejsce to zaparkuje, a on nie będzie jeździł w kółko. Próbowałem już kilkukrotnie rozmawiać z różnymi kierowcami autobusów o tym "procederze" jednak zawsze tłumaczą się oni, że dyspozytornia wysyła za dużo autobusów w tym samym czasie na ten przystanek, a dodatkowo kierowcy robią sobie przerwy (m.in. na potrzeby fizjologiczne) przez co "dogadanie się" zajmuje im często ponad 20 minut. W tym czasie jeden z dwóch pasów zjazdowych z Ronda Reagana jest kompletnie zablokowany, co zmusza kierowców z prawego pasa do liczenia na łaskę kierowców lewego pasa (którzy w tej sytuacji nie okazują zbyt wiele zrozumienia/empatii) albo niebezpieczne wciskanie się pod maski pędzących aut. Jest to sytuacja bardzo niebezpieczna i frustrująca, gdyż w godzinach w których występuje to zjawisko ruch uliczny jest spory.
Jestem w stanie zrozumieć problem kierowców MPK, którzy czasem fizycznie nie mają jak stanąć w zatoczce, jednak nie zwalnia ich to z przestrzegania przepisów KRD. Ponadto skoro jak sami twierdzą flagują ten problem do dyspozytorni, to ktoś powinien zracjonalizować godziny przyjazdów i postoju autobusów w tej zatoczce. Ostatecznie chyba warto uczulić kierowców na to, aby zostawiali w zatocze miejsce dla swoich kolegów, gdyż blokowanie ruchliwego skrzyżowania nie jest rozwiązaniem problemu.

ZOBACZ ODPOWIEDŹ MPK WROCŁAW NA KOLEJNEJ STRONIE:

Klaudia Kordylas z biura prasowego MPK Wrocław:
- Opisywana sytuacja jest nam znana. Staramy się rozwiązać ten problem. Regularnie wysyłamy w to miejsce naszą Centralę Ruchu, która sprawdza i uczula kierowców, aby zjeżdżali z pasa ruchu kiedy to tylko możliwe i zostawiali w zatoczce miejsce dla innych pojazdów. Aby rozwiązać ten problem podjęliśmy także rozmowy z policją oraz zgłosiliśmy go na Komisji Bezpieczeństwa Drogowego przy Urzędzie Miejskim. Czekamy na propozycję rozwiązania.
W obecnej chwili autobusy najczęściej nie mają miejsca, aby zjechać z pasa ruchu podczas godzin szczytu. Wówczas jest zwiększona liczba przejazdów komunikacji miejskiej. Nie możemy jednakże w tym czasie zmniejszyć częstotliwości kursowania autobusów, ponieważ większość pasażerów właśnie wtedy korzysta z naszych usług. Sprawdziliśmy także, czy nasi kierowcy mogliby wypoczywać na innej pętli i niestety jest to niemożliwe.
Zweryfikowaliśmy również na monitoringu sytuację opisywaną przez Państwa czytelnika. Tak jak on sam napisał, kierowca zjechał z pasa jezdni kiedy tylko pojawiło się wolne miejsce. Oczywiście porozmawiamy z nim i zwrócimy uwagę na sposób zjeżdżania na zatoczkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kierowcy MPK na placu Grunwaldzkim parkują jak im się podoba (ZOBACZ) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska