Wszystko przez to, że spadł pierwszy śnieg.
- Zazwyczaj z Psiego Pola do centrum jadę 30 minut. Dziś jechałam trzy godziny - narzeka studentka Katarzyna Silewska.
Taksówkarze dodają, że prawdziwy paraliż zaczął się o godz. 16.
- Przejechanie odcinka od ronda Powstańców Śląskich do placu Dominikańskiego zajęło mi godzinę - skarży się kierowca taksówki Piotr Maj. - A zazwyczaj nie trwa to dłużej niż 10 minut - dodaje zdenerwowany.
Sporo problemów mieli także restauratorzy.
- Klienci spóźniali się, więc musieliśmy przesuwać rezerwacje - mówi Paulina Świerszcz, kelnerka z restauracji Amalfi przy ul. Więziennej.
Ale śnieg sparaliżował nie tylko miasto. Przez prawie półtorej godziny nieprzejezdna była także obwodnica Trzebnicy, czyli trasa Wrocław - Poznań. Kierowcy w długim korku czekali, aż przyjadą piaskarki. Sytuacja na drodze wróciła do normy dopiero ok. godz. 17.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?