Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żebrak? To niezła fucha. Poseł PO: wielu z nich, to cwaniacy

Sylwia Foremna
Barbara Kwiatkowska, którą można niemal codziennie spotkać w przejściu przy ul. Świdnickiej dorabia do niewielkiej renty. Mówi, że musi sobie jakoś radzić
Barbara Kwiatkowska, którą można niemal codziennie spotkać w przejściu przy ul. Świdnickiej dorabia do niewielkiej renty. Mówi, że musi sobie jakoś radzić fot. Janusz Wójtowicz
Przez godzinę wrocławscy żebracy bez większego trudu potrafią uzbierać 30 złotych. Przez cały dzień - nawet ponad 200. Taką dniówką nie pogardziłaby większość z nas. Poseł Sławomir Piechota: wielu żebraków to zwykli cwaniacy.

Latem częściej niż w zimie na ulicach Wrocławia można spotkać żebraka. M.in. dlatego, że więcej jest też zagranicznych turystów. Działają przede wszystkim w okolicach dworców. Nie brakuje ich też w Rynku i tramwajach. Jednych to denerwuje, a inni wspomagają ich złotówką czy euro.
- Latem żebracy potrafią uzbierać nawet 30 zł na godzinę; tu złotówka, tam dwa i mają niemałą sumę - tłumaczy Sławomir Chełchowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej we Wrocławiu.

- Romowie, których we Wrocławiu jest wysyp, często wykorzystują do tego celu swoje dzieci. Zarabiają na litości i szczodrości innych. Uzbierane monety zamieniają na banknoty np. w Centrum Handlowym Marino przy ul. Paprotnej - opowiada Chełchowski. - Często można spotkać jednego czy drugiego żebraka, który robi spore zakupy w osiedlowym sklepie czy supermarkecie i płaci kartą kredytową - dodaje rzecznik.
Sprawdziliśmy sami. Wręczyliśmy żebrakowi 20 zł z prośbą, by wydał 18 zł. Wyciągnął z kieszeni sporą garść monet...

- Żebracy mogą być ukarani, gdy wykorzystują do tego celu dzieci albo są agresywni - wyjaśnia Chełchowski.
Ochroniarze na Dworcu Głównym PKP ich nie tolerują. Ale obcokrajowców często biorą na litość. - Żal mi takich ludzi, u siebie w kraju też pomagam potrzebującym. Euro mniej nie spowoduje, że umrę z głodu, a żebrakowi pomoże - tłumaczy Eric Evans, który przyjechał ze Szkocji do kuzyna.

Żebracy polują na kierowców samochodów, którzy parkują auta niedaleko dworca. - Wolę dać mu złotówkę dla świętego spokoju niż później mieć porysowany samochód. Więcej zapłacę u mechanika - mówi Jerzy Balik, wrocławianin.
To, że żebracy nie zarabiają mało, potwierdza sprzedawczyni z baru Bistro między Dworcem Głównym PKP a PKS. - Potrafią przyjść wieczorem czy w nocy i kupić zapiekankę, płacąc stówką - informuje Joanna Łuszczyńska z Bistro.
Bogate są dla nich weekendy. Grasują wtedy w okolicach dworców. W takie dni jest tam dwa razy więcej szczodrych podróżujących i większy utarg.

- Niektórym idzie całkiem nieźle, prawie każdego dnia przychodzą te same Romki, które czyhają na pijanych starszych mężczyzn. Potrafią ich tak omotać, że udaje im się wyżebrać spore sumy - opowiada Małgorzata Wilczyńska, która pracuje w kiosku na dworcu PKS od 10 lat. - Niektórzy mają już wypraktykowane metody. Jedni zbierają "na jedzenie", drudzy "na leki dla dziecka", a inni tak po prostu. Z uzbieranych pieniędzy kupują u mnie na przykład papierosy - opowiada pani Małgorzata. - Najbardziej w ludziach litość wzbudzają dzieci. Na nich można się wzbogacić - dodaje.

Barbara Kwiatkowska nie krępuje się reporterów. Uważa, że nie jest żebraczką: wyciąga do ludzi rękę, bo musi sobie radzić. A kraść nie pójdzie. Prosi o datki, bo w ten sposób dorabia sobie do renty, której ma ok. 670 zł. Zbiera też na jedzenie dla psa. Codziennie kilka godzin siedzi w Przejściu Świdnickim. Twierdzi, że we wtorek nie zarobiła zbyt wiele, ale przeważnie udaje jej się uzbierać ok. 30 zł dziennie.

Wrocławski poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Piechota uważa, że społeczeństwo nie powinno dawać pieniędzy żebrzącym. Tłumaczy, że część z nich to cwaniacy, którzy żerują na dobrym sercu innych. Szacuje, że wśród wszystkich wrocławskich żebraków tylko ok. 10 proc. to osoby zdesperowane i bezradne, które wychodzą na ulicę, bo nie mają innego wyjścia. Najgorsze jest to, że większość wykorzystuje w tym celu dzieci. W tej sprawie w zeszłym tygodniu złożył interpelację poselską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Żebrak? To niezła fucha. Poseł PO: wielu z nich, to cwaniacy - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska