Niedawno ustawione kontenery przy ulicy Nyskiej nie wyglądają zachęcająco. Stoją na nieogrodzonym terenie, który po ostatnich deszczach tonie w błocie. Według relacji naszej czytelniczki - Joanny Fabiańskiej mieszkającej w pobliżu, każdy ma do nich dostęp - chuligani, bezdomni i zwierzęta.
- Na barakach już teraz widać ślady rdzy. Są źle zabezpieczone - musiało się po nich kręcić sporo osób, bo w środku jest mnóstwo błota, walają się śmieci. Aż strach pomyśleć, że za kilka tygodni będą tu bawić się malutkie dzieci - opowiada Fabiańska.
O komentarz poprosiliśmy Krzysztofa Kocowskiego, dyrektora fundacji Familijny Wrocław, która odpowiada za stworzenie i funkcjonowanie przedszkoli modułowych we Wrocławiu. Kocowski nie widzi żadnego problemu: -Kontenery dopiero niedawno stanęły na ul. Nyskiej. Teren wkrótce zostanie ogrodzony i pojawi się ekipa wykończeniowa. Nie było sensu stawiać ogrodzenia wcześniej, bo musi tu wjechać ciężki sprzęt. Przedszkole znajduje się na terenie szkoły i zapewniam, że podlega całodobowej ochronie - uspokaja dyrektor.
Kontenery mają służyć najmłodszym wrocławianom przez 10 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?