Zamiast płacić za normalny jednorazowy 2,2 zł, jak przez ostatni rok, legniczanie mieliby wydawać jedynie 2 zł, czyli tak jak wcześniej.
- Podwyżka nie przyniosła zapowiadanych przez prezydenta korzyści finansowych - twierdzi Robert Kropiwnicki, przewodniczący rady miejskiej. - Wpływy z biletów zwiększyły się w ciągu roku nie o 800 tysięcy złotych, jak prognozowano, lecz jedynie o 200 tys. zł. Przypomina jednocześnie, że w tym samym czasie o 800 tys. zwiększyła się dotacja miasta dla MPK.
Obniżce ceny biletów sprzeciwia się prezydent Legnicy.
- To nie spowoduje, że legniczanie przesiądą się z samochodów do autobusów - zauważa Jadwiga Zienkiewicz, zastępczyni prezydenta Legnicy. - Natomiast dla gminnej spółki oznacza poważne problemy finansowe. Wzrost ceny biletów z 2 do 2,2 zł był pierwszą podwyżką od sześciu lat.
Jednak obniżka prawdopodobnie przejdzie, ponieważ pomysłodawcy mają przewagę w radzie. Radni przywrócą też 50-procentową ulgę dla młodzieży szkolnej. Od roku uczniowie płacą więcej od studentów za przejazd autobusem, ponieważ mają, na wniosek prezydenta, tylko 40-procentową ulgę; studentów nadal obowiązuje ministerialna cena normalnego biletu.
Radny Zbigniew Dudek z PO proponuje, by kolejna grupa legniczan mogła bezpłatnie jeździć po mieście autobusami. Z takiej ulgi mieliby skorzystać honorowi krwiodawcy: kobiety, które oddały 20 litrów krwi, oraz mężczyźni, którzy ofiarowali 25 litrów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?