Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent z klasą = miasto z klasą

Sławomir Piechota, dolnośląski poseł Platformy Obywatelskiej
Sławomir Piechota
Sławomir Piechota Tomasz Hołod
Sfera materialna Wrocławia rozwija się świetnie, gorzej ma się rozwój sfery społecznej.

"Nie chcę klubu w Lidze Mistrzów, gdy nie będę miał jak dojechać do szkoły dziecka, sklepu czy domu. Ja nie chcę Expo w mieście, w którym nie wiadomo, gdzie można odpocząć. Wrocław potrzebuje najpierw dobrego gospodarza, a nie marzyciela. Czy to oznacza, że Rafał Dutkiewicz musi odejść? Szanuję demokrację i zostawiam ten wybór wrocławianom". Artykułem Arkadiusza Franasa sprowokowaliśmy wrocławian do dyskusji. O Wrocławiu i modelu władzy obowiązującym dotąd w stolicy Dolnego Śląska. Dzisiaj głos posła PO Sławomira Piechoty.

Prezydenturę Rafała Dutkiewicza oceniam przez pryzmat moich dzieci. Myślę, że Wrocław to jest miasto, w którym jest dla nich przyszłość. Miasto, które się bardzo dobrze rozwija, zwłaszcza na tle Polski.

Bo kiedy patrzymy na Wrocław w różnych szczegółach, to zauważamy sporo mankamentów. Dopiero porównując z całym krajem, słuchając ludzi z innych ośrodków, widać jak Wrocław się rozwija. A to bez wątpienia efekt sprawnego zarządzania miastem przez obecnego prezydenta. Rafał Dutkiewicz bardzo dobrze umie rozwijać to, co zbudowali jego poprzednicy, a zwłaszcza Bogdan Zdrojewski. To dobra kontynuacja, nie taka prosta, to rozwijanie, przyspieszanie, wprowadzanie nowych, ważnych spraw.

Odpowiada mi też styl uprawiania polityki przez Rafała Dutkiewicza - klasa, z jaką zarządza miastem i prezentuje się jako gospodarz Wrocławia.
Natomiast mam poczucie, że w pewnych obszarach można by zrobić więcej. Pewno dlatego, że obszary te są mi bliższe i lepiej znane. Infrastruktura materialna w ostatnich latach znakomicie się rozwija, natomiast sfera społeczna gorzej. Potencjał wrocławskich organizacji pozarządowych, potencjał inicjatyw podjętych przez miasto wspólnie z tymi organizacjami nie rozwija się w takim tempie, jak sfera materialna.

Docierają do mnie sygnały, chociaż nie potrafię do końca obiektywnie ich zweryfikować, że niekiedy miejska administracja przedkłada procedury nad ważne cele.
Kiedyś uważaliśmy, że aby osiągać istotne cele w sprawach społecznych, należy im podporządkować kwestie proceduralne. Bo przecież nie należy wtłaczać ludzi i ich pomysły w ramy pewnych formalnych rozwiązań.

Na koniec jeszcze jedno. Wszyscy pytają, czy kiedy wracam z Warszawy, nie denerwują mnie wrocławskie korki. I zawsze odpowiadam, że ja uciekam z Warszawy do Wrocławia. Jarek Duda śmieje się, kiedy ja mówię już na lotnisku, że tu inaczej pachnie powietrze, że tu się inaczej oddycha. Ja nie umiem żyć poza Wrocławiem.

Potem, kiedy jadę przez miasto i widzę te wszystkie rozgrzebane ulice, przyjmuję to z upartą cierpliwością. Mam poczucie, że to jest ta trudna inwestycja w przyszłość.
To trochę tak, jak czasem trzeba popracować z dziećmi nad odrabianiem lekcji. To jest uciążliwe, ale konieczne, żeby dzieciaki się rozwijały i poradziły sobie w przyszłości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska