Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Analitycy grożą Wrocławiowi palcem. Powód: nasz dług

Marcin Moneta
Paweł Relikowski
Wrocław może mieć problemy z zadłużeniem, którego wskaźników nie uda się znacząco zmniejszyć do 2013 roku - uważają analitycy agencji ratingowej Fitch, która zmieniła perspektywę ratingową miasta na negatywną.

Na razie sama ocena finansów Wrocławia pozostała na tym samym poziomie ( BBB+), ale agencja ostrzega, że rating miasta może być obniżony.

Analitycy krytycznie oceniają stan finansów miasta: "Zmiana perspektywy ratingów Wrocławia odzwierciedla opinię Fitch, że słabe wyniki operacyjne oraz wskaźniki zadłużenia Miasta nie poprawią się znacząco do 2013r., ponieważ działania podejmowane przez Miasto mogą nie dać istotnych oszczędności po stronie wydatków operacyjnych oraz ze względu na niewielkie możliwości Miasta w ograniczaniu jego zadłużenia, które jest bliskie limitom ustawowym. Perspektywa ratingów odzwierciedla ciągłe potrzeby inwestycyjne Miasta, jak również znaczne ryzyko wynikające z zadłużenia spółek miejskich oraz z umów wsparcia spółek, które mogą stanowić obciążenie dla budżetu Miasta." - napisano w komunikacie.

Analitycy podkreślają, że zadłużenie Wrocławia jest bardzo bliskie ustawowym limitom i uważają, że magistrat musi ciąć wydatki: "bez zdecydowanych działań Miasta mających na celu racjonalizację wydatków operacyjnych, marża operacyjna nie poprawi się istotnie w 2012r., a wskaźniki zadłużenia Miasta w relacji do wyników operacyjnych pozostaną na niezadowalającym poziomie. Fitch prognozuje, że w 2012r. obsługa zadłużenia może stanowić 190% nadwyżki operacyjnej, a wskaźnik pokrycia długu może przekroczyć 27 lat." - piszą analitycy.

Agencję ratingową niepokoi nie tylko bezpośrednie zadłużenie miasta, które - jak podano w komunikacie wynosiło w zeszłym roku 1,95 mld zł, ale też coraz większe długi miejskich spółek: "zapotrzebowanie na finansowanie długiem może wynosić średnio ok. 120 mln zł rocznie. Jednak ze względu na ograniczoną możliwość zadłużania się Wrocławia, można się spodziewać, że część inwestycji będzie realizowana przez spółki miejskie, co może prowadzić do wzrostu zobowiązań pośrednich Miasta."

Fitch prognozuje, że Wrocław będzie musiał dokapitalizowywać spółki miejskie, a tzw. zobowiązania pośrednie wzrosną m.in. z tego powodu, tylko w tym roku o 150 mln zł (z 1,35 mld zł do 1,5 mld zł).

Co w praktyce oznacza negatywna perspektywa ratingowa dla Wrocławia?

- Agencja wskazuje, że miasto musi zacisnąć pasa i szybciej spłacać zadłużenie. Musi ciąć wydatki operacyjne, czyli związane z bieżącym działaniem gminy. Warto zaznaczyć, że jest z czego "ciąć". W budżecie na ten rok na wynagrodzenia wszystkich pracowników opłacanych przez gminę przewidziano blisko miliard złotych! Przy obecnym tempie spłaty zadłużenia miasto uporałoby się z długiem dopiero po 27 latach. Na razie jednak sam rating pozostał bez zmian, więc jest to tylko ostrzeżenie. Gorzej gdyby agencja rzeczywiście obniżyła ocenę finansów miasta, wtedy Wrocław miałby zdecydowanie gorszy dostęp do kredytów. To mogłoby się wiązać ze znacznym ograniczeniem inwestycji. Niewykluczone, że gmina musiałaby podnosić podatki - komentuje Krzysztof Kolany, analityk portalu bankier.pl.

Z kolei wrocławski magistrat nie zgadza się z oceną finansów miasta dokonaną przez Fitch. Wg. Pawła Czumy z urzędu miasta kasa Wrocławia ma się dobrze. Uważa, że decyzja agencji ratingowej jest nieuzasadniona, a argumenty przedstawione przez Fitch nie są do końca rzetelne.

- To co najważniejsze, czyli ocena ratingowa, została utrzymana, natomiast zmiana perspektywy w naszej ocenie to wyraz nadmiernej ostrożności, prawdopodobnie ze względu na liczne wpadki, które agencje ratingowe zaliczyły w ostatnich miesiącach. Naszym zdaniem uzasadnienie przedstawione przez Fitch odbiega od faktów. Nie uwzględnia choćby tego, że poziom zadłużenia miasta spada i na koniec roku będzie dalece poniżej ustawowego progu - spadnie do 53,5 proc. W finansach Wrocławia nie dzieje się nic, co mogłoby budzić niepokój, a na najbliższe lata planujemy kolejne duże inwestycje - mówi Paweł Czuma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Analitycy grożą Wrocławiowi palcem. Powód: nasz dług - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska