Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław żąda od Maxa Bögla - wykonawcy stadionu - 65 mln zł

Marcin Moneta
Przemysław Wronecki
Wrocławski magistrat domaga się pieniędzy od firmy Max Bögl za niewykonanie wszystkich prac na wrocławskim stadionie. Miasto w tym celu zerwało aneks do umowy z wykonawcą i chce od Maxa Bögla wypłaty 65 mln zł, zdeponowanych w banku jako zabezpieczenie gwarancyjne.

Wszystko dlatego, że mimo, iż arena na Pilczycach ma pozwolenie na użytkowanie, to nadal nie działa, przewidziany w umowie, elektroniczny system zarządzania obiektem (Bulding Managment System). Nie wykonano też niektórych prac wykończeniowych na arenie.

- W związku z tym zmuszeni byliśmy wypowiedzieć aneks (nr4) o zmianie terminu zakończenia budowy. Oznacza to, że z prawnego punktu widzenia terminem zakończenia prac budowlanych jest czerwiec 2011 roku - tłumaczy prezydent Rafał Dutkiewicz.

Urzędnicy spodziewają się teraz, że sprawa trafi do sądu, zwłaszcza, że do tej pory nie rozliczono całej budowy.

W magistracie podkreślają, że Max Bögl domaga się dodatkowo od 50 do 100 mln zł za wykonane prace, jednak do tej pory nie przedstawił żadnych dokumentów, które by uzasadniały wypłacenie tych pieniędzy.

Z kolei, jeśli sprawa zakończy się w sądzie, miasto będzie domagać się od wykonawcy oprócz wypłacenia gwarancji, także zwrotu premii w wysokości 25 mln zł, którą magistrat wypłacił Maxowi Böglowi za terminowe wykonanie prac do marca 2011.

- Tamta premia została wypłacona, bowiem wtedy wykonawca wywiązał się z terminu, ale zastrzegliśmy, że istnieje możliwość domagania się zwrotu tych pieniędzy, jeśli całość prac nie zostanie wykonana w terminie - tłumaczy wiceprezydent miasta Maciej Bluj.

Z kolei prezydent miasta podkreślał, że roboty, które mają zmierzać do całkowitego zakończenia prac na stadionie, toczą się zbyt wolno.

- Mamy wrażenie, że budowa wrocławskiej areny przestała być dla firmy Max Bögl sprawą priorytetową - podkreśla Rafał Dutkiewicz, który tłumaczy, że ewentualna sprawa w sądzie pozwoli zamknąć kwestię rozliczenia budowy areny na Pilczycach.

Co na to wszystko Max Bögl?

- Na razie zarząd firmy analizuje pismo, które dostaliśmy z urzędu miasta. Spółka nie podjęła jeszcze decyzji jak dalej postąpi w tej sprawie - tłumaczy Jan Wawrzyniak, rzecznik Maxa Bögla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska