Do tragedii doszło w marcu, gdy po raz kolejny mężczyzna wrócił pijany do domu.
Zdenerwowana Barbara S. zeszła do piwnicy, a Robert S. wyszedł z domu. Wrócił po jakimś czasie i po sprzeczce udusił żonę. Próbował później upozorować jej samobójstwo. Kiedy mu się nie powiodło, wezwał pogotowie i przekonywał ratowników, że odciął żonę ze sznura. Ci nie uwierzyli i wezwali policję. Robert S. nie przyznaje się do winy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?