W piątek z centrum Wrocławia porada ruszyła dalej w kierunku Hali Ludowej, gdzie miała miejsce kolejna prezentacja pojazdów . Wśród nich były między innymi takie unikaty jak Bentley Mark VI, wóz straży pożarnej American LaFrance z 1919 roku, czy kolekcja Rolls-Royce’ów. Obecni na wystawie byli też przedstawiciele polskiej myśli technicznej, m.in. Warszawy, które w ramach MotoClassic mają swój własny zlot, czy przedwojenny Fiat 508.
- Ten model samochodu miał zazwyczaj dwa koła zapasowe. Działo się tak, ponieważ na twardej nawierzchni łapał gumę mniej więcej co 40 km. – opowiada Aleks Flendrich , jeden z organizatorów zlotu. — można u nas obejrzeć naprawdę fantastyczne auta. Moim ulubionym jest jedyny w Polsce przedwojenny model Bugatti T43 z 1934 roku z kolekcji Macieja Peda— dodaje.
Z pozostałych marek uwagę przyciągały między innym pierwszy model BMW, czyli Dixi z 1929 roku. Jego właściciel, wrocławianin Czesław Szczepanik kupił go 1967 roku i własnoręcznie naprawiał przez prawie 20 lat. Później brał on udział w rajdach i pokazach w kilku państwach, między innymi we Francji.
- Pojazd został wyprodukowany przed wojną przede wszystkim dla lekarzy i weterynarzy, aby mogli dojeżdżać po wyboistych drogach do odległych wsi. Samochód jest niezwykle lekki. Waży zaledwie 520 kg., czyli mniej od malucha. – mówi Szczepanik.
Historie maszyn ze zlotu są bardzo interesujące. Jak się okazuje, takie auta można nabyć na portalu internetowym z używanymi samochodami, jak zrobili to państwo Maciej i Małgorzata Czaja ze swoim Mini Marcosem z 1969 roku, czy nawet… na Ebayu, gdzie Forda T z 1921 roku kupił Janusz Wejman ze Szczecinka. Auto było nieużywane przez czterdzieści lat i zżerała go rdza, obecnie, po dwuletniej renowacji jest gościem licznych pokazów.
- Nie biorę nim udziału w rajdach ze względu na skomplikowane prowadzenie. — mówi Janusz Wejman — z tego powodu przed wojną w Polsce obowiązywał właścicieli oprócz prawa jazdy jeszcze dodatkowy egzamin — dodaje.
Wieczorem zabytkowe samochody przeniosły się przed zamek Topacz. W Ślęzie pod Wrocławiem kolejne atrakcje. Między innymi próby sprawnościowe, gdzie zamiast prędkości liczyć się będzie powtarzalność czasu przejazdu. Gośćmi specjalnymi będą m.in. rajdowcy: Krzysztof Hołowczyc, Jerzy Mazur i Martin Kaczmarski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?