Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszukali setki internautów, obiecując im striptiz za sms

Rafał Święcki
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne fot. Piotr Krzyżanowski
Czwórka studentów zajmująca się oszustwami internetowymi stanie przed sądem. Młodzi ludzie naciągali innych użytkowników sieci, obiecując rozbierane sesje przed kamerą internetową. Złowieni na czacie klienci przekazywali im pieniądze za pośrednictwem wysyłanych esemesów, bo mieli nadzieję obejrzeć "na żywo" roznegliżowane nastolatki. Oszuści nigdy nie spełnili jednak swych obietnic.

Śledztwo w tej sprawie przez półtora roku prowadziła Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze. Poszkodowani pochodzą z całej Polski, od Helu po Jelenią Górę. Prokuratura docierała do nich na podstawie rejestru wysłanych esemesów, udostępnionych przez firmę dzierżawiącą tzw. numery premium, umożliwiające wysyłanie wiadomości o podwyższonej płatności.

Oszukanych jest wielu, ale nie wszyscy, prawdopodobnie ze względu na erotyczny charakter sprawy, zdecydowali się złożyć zeznania. Większość tłumaczyła, że nie pamięta, by miała kontakt z oszustami. Prokuraturze udało się jednak zebrać ponad 170 poszkodowanych, których zeznania obciążają studentów.

Mózgiem oszustwa był 24-le-tni mieszkaniec Piły. Rafał W. początkowo zamierzał handlować wirtualnymi przedmiotami z gier sieciowych. Namiętni gracze są skłonni płacić za nie realne pieniądze. Nawet po kilkaset złotych.
W firmie z Kowar, umożliwiającej zarabianie na wysyłanych esemesach, wynajął numer i zarejestrował prefiksy "20 gr", "25 gr", "30 gr" lub "40 gr". Jej właścicielowi Rafał W. tłumaczył, że skrót "gr" oznacza great rubin (wielki rubin) - walutę używaną w jednej z gier internetowych.

Handel rubinami nie szedł Rafałowi W. jednak zbyt dobrze. Za radą jednego z kolegów postanowił więc zająć się oszust-wami i zalogował się na czacie "sekskamerki" na jednym z portali.
Podawał się tam za młodą kobietę, oferującą striptiz w zamian za wysłanie umówionej liczby esemesów. By się uwiarygodnić, używał programu, który na monitorach oszukanych osób wyświetlał obraz przedstawiający atrakcyjną dziewczynę. Treść wysyłanych wiadomości ("20 gr", "25 gr", "30 gr" lub "40 gr") sugerowała, że opłaty są niewielkie. Gdy rozmówcy na czacie dopytywali o koszty, informowano ich, że jedna wiadomość kosztuje kilka groszy. W rzeczywistości za każdego esemesa trzeba było zapłacić 30 zł i 50 gr.

Na konta oszustów za każdą wiadomość trafiało prawie 10 zł. Rekordziści wysłali ich ponad 50, tracąc w ten sposób prawie 1600 zł. Nigdy jednak nie zobaczyli obiecanej transmisji z udziałem nastolatki.
Interes rozwijał się na tyle dobrze, że Rafał W. wciągnął do niego swych znajomych: 21-letnią Sylwię S. oraz dwóch 19--latków: Pawła W. i Łukasza C.

Wszystkim im prokuratura zarzuca popełnienie oszustwa. Grozi za to kara od 6 miesięcy do lat 8 więzienia.
Oskarżeni przyznali się już do winy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oszukali setki internautów, obiecując im striptiz za sms - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska