Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Protest nad rzeką. Muzeum Odry walczy o miejsce

Weronika Skupin
fot. Paweł Relikowski
Studenci malowali zabytkowe barki, z głośników słychać było szanty. W tak nietypowy sposób działające na statkach Muzeum Odry przy śluzie Szczytniki, tuż obok gmachu głównego Politechniki Wrocławskiej, walczyło w piątek o przerwanie w obecnym miejscu. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, który zarządza rzeką, chce by statki zostały przeniesione w okolice Kępy Mieszczańskej. Według jego urzędników, koło Politechniki nie ma miejsca na zabytkową flotę.

Nad Odrą stacjonują trzy statki: zabytkowa kryta barka towarowa "Ż-2107", holownik parowy "Nadbór" i dźwig pływający "Wróblin". Są własnością Fundacji Otwartego Muzeum Techniki, w którego skład wchodzi Muzeum Odry.

- Cumują w miejscu, przez które inne statki wypływają ze śluzy. To nieodpowiednie miejsce, bo przepływają tamtędy różne inne jednostki. Poza tym, w razie wezbrania wód w Odrze, wszyscy, którzy wynajmują na niej powierzchnię, mają zapewnione miejsce właśnie przy śluzie Szczytniki. Nie ma tam miejsca dla statków Muzeum Odry - mówi Magdalena Łońska, rzecznik RZGW we Wrocławiu.

- Muzeum działa od 1999 roku i nikomu do tej pory nie przeszkadzało, a jego lokalizacja była dyskutowana z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej - odpowiada Ryszard Majewicz, wiceprezes fundacji Otwartego Muzeum Techniki. Jego zdaniem, zastępcza lokalizacja, którą proponuje RZGW, to miejsce nielegalnego cumowania.

- To tak, jakby ktoś mi powiedział, że zamiast przy krawężniku mam stanąć samochodem na środku skrzyżowania. Lokalizacja zastępcza jest nierealna ze względu na bezpieczeństwo wodne i brak urządzeń do cumowania na nadbrzeżu. Nie ma także podstaw do usunięcia floty z awanportu - spiera się Ryszard Majewicz.

Magdalena Łońska z RZGW tłumaczy, że lokalizacja zastępcza przy Kępie Mieszczańskiej to miejsce specjalnie wybrane dla tego typu jednostek. Jednocześnie zapewnia, że RZGW nie ma złych zamiarów wobec muzeum, a jedynie dba o bezpieczeństwo innych użytkowników rzeki.

Fundacja nie pobiera opłat za wstęp do Muzeum Odry. Rocznie odwiedza je ok. 10 tys. osób, dziś Ryszard Majewicz spodziewa się maksymalnie tysiąca odwiedzających. Chce pokazać, że takie muzeum jest potrzebne.

Jednym z zastrzeżeń RZGW był wygląd jednostek. Dlatego statki upiększają dziś studenci - Malują na biało niektóre elementy dźwigu i holownika "Nadbór". W barce trwa z kolei remont - relacjonuje Ryszard Majewicz. Happening potrwa do północy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Protest nad rzeką. Muzeum Odry walczy o miejsce - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska