Muzycy wyjdą na scenę około godziny 21. Zakontraktowano dwugodzinny koncert. Queen zagra swoje największe hity, m.in. We are the Champions, We will Rock You, I Want to Break Free czy The Show Must Go On.
Wiadomo też, że posłuchamy również różnych artystycznych wariacji. Scena na której wystąpi Queen będzie monumentalna. Zajmie prawie całą połowę boiska. Przez to zmalała liczba biletów na koncert. Początkowo mówiło się o ok. 35 tysiącach wejściówek, teraz jest to 30 tys. Na chwilę obecną ponad 20 tysięcy jest już sprzedanych. Ale nie oznacza to, że w kasach zostało 10 tysięcy, bo sporą część zarezerwowały dla siebie duże firmy. Dlatego z zakupem lepiej się pospieszyć.
O tym, w jakiej formie jest gitarzysta Brain May i spółka dowiemy się już w najbliższą niedzielę. Queen wystąpi bowiem przed... finałem mistrzostw Europy na stadionie w Kijowie. Muzycy zagrają tam raptem trzy piosenki i można powiedzieć, że występ na Ukrainie będzie swoistą próbą generalną przed wrocławskim festiwalem.
We Wrocławiu Queen wystąpi jako czwarty, ostatni zespół na tegorocznym festiwalu. Na samym początku (godzina 17, bramy stadionu otwarte godzinę wcześniej) wystąpi młody polski Power of Trinity. Formacja wydała już trzy krążki i staje się coraz bardziej popularna. Power of Trinity zagra około 30 minut. Później na scenę wejdzie IRA. Zespół, którego wrocławianom nie trzeba specjalnie przedstawiać, świętuje 25-lecie istnienia. Po nich zagra amerykański zespół Mona. To wschodząca gwiazda rocka. Muzycy zdobyli już sporą popularność za oceanem. W Europie i w Polsce również rośnie grono ich sympatyków.
Wiadomo, że w sobotę pod stadion będzie kursowała specjalna komunikacja miejska. Na pewno będzie darmowa dla osób, które pokażą kontrolerom bilet na festiwal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
