Prokurator rejonowy w Świdnicy nie składa broni w sprawie nielegalnego pochówku księdza Zenona Kowalskiego, który zamiast na cmentarzu - został pogrzebany przy kościele w Świebodzicach.
Śledczy zażądali materiałów i decyzji administracyjnej od badającej sprawę Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Świdnicy i chcą je przeanalizować raz jeszcze. - Nie wykluczamy wzruszenia tej decyzji oraz wniosku na policję, by ta wszczęła postępowanie o wykroczenie w związku ze złamaniem ustawy o cmentarzach - mówi prokurator Marek Rusin.
O co chodzi? Sanepid uznał, że doszło do złamania ustawy o cmentarzach, lecz nie podjął kroków, by grób księdza przenieść na cmentarz oraz by ukarać winnych złamania prawa. Dodatkowo stwierdził, że nie ma dowodów na to, że doszło do zaniedbań higienicznych, a zrobił to w oparciu o zdjęcia metalowej trumny, która ma zapobiegać ewentualnym skażeniem.
- Mamy uprawnienia, by zakwestionować te decyzje i jeśli będzie taka konieczność - zrobimy to - zapowiada prokurator Rusin. - Nie może być bowiem tak, że z jednej strony mówi się o złamaniu ustawy i prawa, a z drugiej nikt nie ponosi konsekwencji. Jeślibyśmy to zostawili, to za jakiś czas ktoś pochowa swoją babcię w ogródku i słusznie powie, że nic mu nie można zrobić - tłumaczy prokurator.
Przypomnijmy. Ksiądz Kowalski zmarł w styczniu tego roku. Pochowano go przy kościele, 30 m od bloków mieszkalnych, w centrum osiedla. Decyzję o pochówku w tym miejscu wydał ksiądz Jan Gargasewicz, dziekan dekanatu Świebodzice.
Kuria uznała, że podda się każdej decyzji i jeśli trzeba będzie grób ekshumować - przeniesie go na cmentarz. Na razie nie musi tego robić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?