Choć miasto zarobi prawie o 400 mln zł więcej niż w tym roku i wyda o 700 mln zł więcej, już wiadomo, że w niektórych dziedzinach czeka nas zaciskanie pasa.
Tak będzie m.in. z inwestycjami. Choćby na remonty kamienic czekać będzie 16 mln zł, o prawie 1,5 mln zł mniej niż planowano wcześniej. Miasto nie zrezygnuje jednak z żadnych inwestycji związanych z Euro 2012.
Czy przygotowany przez urzędników prezydenta plan miejskich finansów zyska akceptację radnych? To nie takie pewne, bo współrządzący z Dutkiewiczem rajcy Platformy Obywatelskiej zapowiedzieli, że teraz będą dokładniej patrzeć na ręce prezydenta. Dionizego Pacamaja z PO niepokoi, że w przyszłym roku wzrośnie zadłużenie miasta.
Większość radnych jeszcze nie wyrobiła sobie zdania o budżecie.
- Nie czytałem go jeszcze, zacznę w poniedziałek - przyznał w niedzielę Leon Susmanek z PO.
Radny Maciej Zieliński - choć twierdzi, że jest w trakcie lektury - budżetu oceniać nie chce.
- Za wcześnie na to - mówi.
Mimo cięć w inwestycjach, budżet Wrocławia na przyszły rok i tak ma szansę być rekordowym i wyniesie ponad 3 mld zł. To oznacza, że w całej Polsce większym od naszego miejskim budżetem pochwalić będzie się mogła w przyszłym roku tylko Warszawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?