- Stwierdziliśmy, że firma Wromedia bez pozwolenia wybudowała m.in. ścianki działowe, zrobiła posadzki i instalację elektryczną, wyprofilowała też gzyms w pomieszczeniu ze złamaniem zasad ochrony zabytków - wylicza Przemysław Samocki z nadzoru budowlanego. Dodaje, że - mimo wezwania do zaprzestania prac - najemca kontynuował roboty.
Sprawą zajmują się też policja i prokuratura. Sprawdzają, czy nie popełniono przestępstwa. Pytany przez nas o sprawę Janusz Jewsiewicki z firmy Wromedia, nie ma sobie nic do zarzucenia. Według niego, nie trzeba było uzyskiwać pozwolenia na budowę, bowiem prace na wzgórzu były drobne.
Tymczasem biuro miejskiego konserwatora zabytków uważa, że wzgórze jest generalnie źle zarządzane, o co obwinia użytkownika wieczystego tego terenu - firmę Retropol. Użytkuje ona wzgórze od 1990 roku.
Zdaniem Beaty Sieradzkiej, prezesa zarządu Retropolu, te zarzuty są krzywdzące. Jej firma ma związane ręce, bo sytuacja własnościowa wzgórza jest bardzo skomplikowana.
- To my pierwsi zgłosiliśmy do nadzoru sprawę samowoli budowlanej. Od 2008 r. próbujemy usunąć podnajemców. Wytoczyliśmy proces eksmisyjny przeciwko firmie Park, która nie płaci nam za wynajem budynków. To właśnie ta firma wynajęła pomieszczenia spółce Wromedia, która dopuściła się samowoli budowlanej. Do momentu uzyskania prawomocnego wyroku nie możemy ich wyrzucić ze wzgórza - rozkłada ręce Beata Sieradzka. - O sytuacji informujemy na bieżąco urząd miasta - wyjaśnia.
Dodaje, że gdy tylko będzie wyrok sądowy, w miejsce nieuczciwych najemców pojawią się nowe firmy i przywrócą dawną świetność temu miejscu. W planach jest m.in. winiarnia oraz galerie sztuki.
Czy kontrola zarządzania wzgórzem oznacza, że magistrat będzie próbował odzyskać ten teren? Urzędnicy nie chcieli odpowiedzieć nam na to pytanie.
Tymczasem okoliczni mieszkańcy narzekają, że wzgórze nie jest miejscem, którym można się pochwalić.
- Kręcą się tu, zwłaszcza wieczorami, typy spod ciemnej gwiazdy. Od lat knajpy się tu zmieniają, a koncepcji zagospodarowania nie ma. Szkoda, bo to piękny teren - zauważa Beata Jaworska, mieszkanka Podwala.
Obecne Wzgórze Partyzantów jest pozostałością po dawnym Bastionie Sakwowym, który pełnił funkcję obronną, a później rekreacyjną.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?