Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy obrońca Śląska: Chcę coś udowodnić pewnym osobom

JG
Janusz Wójtowicz
- Mam nadzieję, że karta mojej kariery się odwróci i będzie tak, jak sobie planuje i wszystko wróci na właściwe tory - mówi Marcin Kowalczyk, nowy obrońca Śląska.

Stolica Dolnego Śląska jest chyba ładniejsza niż stolica polskiej miedzi?
Chyba tak. Wrocław chyba nie ma konkurencji jeśli chodzi o Polskę pod względem uroku. Ja mam nadzieję, że zyskam przy tej przeprowadzce nie tylko na samym otoczeniu, ale przede wszystkim sportowo. Na tym się przede wszystkim koncentruję. Mam nadzieję, że karta mojej kariery się odwróci i będzie tak, jak sobie planuje i wszystko wróci na właściwe tory

Co nie wypaliło w Lubinie, że nie wywalczył pan tam miejsca w pierwszej drużynie?
Na to złożyło się kilka rzeczy. Przychodziłem do drużyny za czasów trenera Jana Urbana już w trakcie sezonu i nie byłem przygotowany do gry. Wystąpiłem kilka razy, potem przepracowałem okres przygotowawczy i moim zdanie wyglądałem nieźle. Widocznie jednak to było za mało. Drużyna grała dobrze, zdobywała punkty i nie miałem możliwości się już pokazać.

Dlaczego trener Lenczyk zdecydował się po Pana sięgnąć?
Ja mogę się tylko domyślać. Sugerował się może tym, że mnie dobrze zna, wie jaki jest mój potencjał. Na pewno wierzy w to, że jestem w stanie się odbudować i grać tak jak kiedyś, a może nawet lepiej. Ja jestem zdeterminowany żeby wrócić i pokazać kilku osobom, że się pomyliły co do mnie.

Osoba szkoleniowca była w Pana przyjściu do Wrocławia sprawą kluczową?

Najważniejszą zachętą była drużyna. Śląska Wrocław to przecież aktualny mistrz, a mistrzowi się nie odmawia. Trener oczywiście pomógł mi w podjęciu decyzji, ale nie była to kwestia priorytetowa.

We Wrocławiu wciąż czuć klimat Euro. Dobrze byłoby poczuć też klimat Ligi Mistrzów. Pewnie nie byłby wiele gorszy.
Ja już mam jakieś doświadczenie, bo grałem w III rundzie eliminacji przeciwko Celtikowi Glasgow. Mniej więcej wiem jak wyglądają te mecze. Jest jeszcze trochę czasu, żeby się do tego przygotować i żeby było jak najlepiej.

To co trzeba zrobić, żeby awansować do fazy grupowej?
Trener najlepiej wie, jak przygotować zespół do tych meczów. Trzeba mu zaufać i poczekać na efekty. Oczywiście nie wszystko zależy od niego, część od drużyny. Najważniejsze, żeby teraz nie było żadnych kontuzji.

A nie boi się Pan, że fani nie będą akceptować byłego zawodnika Zagłębia?
Ja tę sprawę zostawiam kibicom. Nie byłem długo w Lubinie, żeby się bardzo tam związać. Ja koncentruje się na piłce i angażuje maksymalnie w treningi. W każdym klubie, w którym jestem. Tak samo będzie tutaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska