Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiem tak: Euro przegraliśmy, ale lato wciąż trwa

Jacek Antczak
Powiem tak: w młodości mówili na mnie Bolek, ale to nie było tak, że Lolkowi, czyli Andrzejowi Szarmachowi, kupiłem konia na imieniny i wprowadziłem go na trzecie piętro. To nie ja wprowadzałem, tylko juniorzy z Mielca, i nie na trzecie, tylko na drugie.

Powiem tak: mam kanadyjski paszport, bo mnie zdenerwowali w konsulacie. Przedłużali mi ważność paszportu co pół roku i za każdym razem żądali 54 dolary. To było złodziejstwo w biały dzień. Powiedziałem sobie: dlaczego mam nie ułatwić sobie życia?

Powiem tak: kiedy zostałem rzecznikiem prasowym i dyrektorem w fabryce kuchenek, to poszedłem na wygodę, łatwe pieniądze. Jeździłem po różnych targach, używano mojego nazwiska do promocji wyrobów z Wronek. Teraz już wiem, że trzeba robić to, co się umie, a nie to, czego się nie umie.

Powiem tak: byłem senatorem. Pięć razy w ciągu czterech lat zabrałem głos w parlamencie. Mówiłem na przykład, że co do selekcji, to najzdolniejsza młodzież będzie wyłapywana, będzie miała centralne szkolenie, jeśli chodzi o tak zwane masówki.

Powiem tak: gdy się zbliża lato, to ciśnienie rośnie, robi się coraz bardziej nerwowo, atmosfera jest coraz bardziej napięta. Myślę, że wszyscy jesteśmy w jakiś sposób podnieceni tym, co nas czeka. O ludziach polskiej piłki powiem tak: Janek Tomaszewski nie interesuje mnie zupełnie. Niech się bawi dalej. Michał Listkiewicz krzywdy u mnie nie ma. Ja mu dotrzymałem słowa. O Zbigniewie Bońku nie chcę słyszeć, ani o jego przemyśleniach. On jest ambasadorem. Niech się chłopak cieszy. Jeśli chodzi o przyznanie mi podwyżki i pensję w PZPN-ie w wysokości 50 tysięcy złotych, to proszę o następne pytanie.

Powiem tak: telefon przed Euro dzwonił bez przerwy, ale nie odbierałem. Patrzyłem tylko na te nazwiska, które dzwonią. Jak miałem czas i ochotę, to oddzwaniałem.

Powiem jedno: nie byłem w stanie wszystkich zaspokoić, jeśli chodzi o bilety. Miałem tych biletów raptem tyle, ile miałem. A do tego dochodzi jeszcze reprezentacja i inne, ale nie mam pretensji do Błaszczykowskiego.

Powiem tak: mówiłem, że wyniki na turnieju będą decydowały o wszystkim. Że jeśli ich nie będzie, to podejmę męską decyzję, bo nie jestem przyspawany do stołka. Przegraliśmy Euro, ale nie widzę powodu do dymisji.

Powiem tak: zagrałem 100 razy w reprezentacji i raz w "Świecie według Kiepskich". Jak to kogo? Siebie. To był tylko epizod.

PS Przepraszam Grzegorza Latę za wcielenie się w niego. 4/5 tekstu zaczerpnąłem z wywiadów i tekstów o szefie PZPN-u i oczywiście wyrwałem je z kontekstu. Ale nie bardzo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska