Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Polska-Czechy: Poradnik kibica (MAPKI)

Marcin Rybak, Sylwia Foremna, Marcin Torz
Przed nami ostatni - najważniejszy - z wrocławskich pojedynków Euro 2012: mecz Polska-Czechy. Kibicom, którzy pierwszy raz wybierają się na Stadion Miejski we Wrocławiu, przypominamy, jak się tam dostać, jak wejść i czego nie zabierać ze sobą

Wrocławski stadion - jak zwykle w czasie Euro 2012 - zostanie otwarty w sobotę na trzy godziny przed rozpoczęciem meczu. Czyli o godz. 17.45.

SEKTORY NA STADIONIE WE WROCŁAWIU - ZOBACZ, GDZIE SIEDZISZ NA EURO

Na dwóch poprzednich spotkaniach nie było poważniejszych problemów z wchodzeniem, więc aż tak szybko przyjeżdżać nie musimy. Chyba że chcemy nacieszyć się fajną atmosferą stworzoną na arenie. A przy okazji zostawić niemałe pieniądze w licznych barach działających na stadionie. Spotkamy muzyków, szczudlarzy z legnickiego teatru Avatar, czy artystów "free style footballu" potrafiących zrobić z piłką niezwykłe rzeczy. Poza tym spotkamy niezwykłych, sympatycznych, poprzebieranych kibiców obu drużyn. Trzy godziny zlecą błyskawicznie. Ale zanim wejdziemy na stadion, trzeba się nań dostać. Na arenę wchodzi się z dwóch stron - od ul. Lotniczej i Królewieckiej. Radzimy korzystać z komunikacji miejskiej.

Od Królewieckiej pod stadion podjeżdżają autobusy specjalne S1 i S2, bezpłatne autobusy firmy Continental - jadące z pl. Dominikańskiego; tramwaje 31, 32 oraz specjalny T1. Od Lotniczej można się dostać na arenę tramwajami 3, 10, 20, 33 oraz linią specjalną T2. Na przystanek kolejowy Wrocław Stadion kursują specjalne pociągi z Dworca Głównego. Każdy, kto ma bilet na mecz albo dokument potwierdzający rezerwację biletu, podróżuje bezpłatnie tramwajami, autobusami i pociągami.
Z dostaniem się na stadion problemu być nie powinno. Z każdej ze stron jest bardzo dużo bramek. Przy każdej stoi wolontariusz, który sprawdzi nam bilet.

Później podejdziemy do stewarda. Ten powinien sprawdzić, czy wnosimy coś niebezpiecznego albo zabronionego przez prawo.
Niestety - niezależnie od te-go, że UEFA przygotowała precyzyjną listę przedmiotów, których na stadion nie wniesiemy - na każdym z dwóch poprzednich meczów Euro zasady przy bramkach wyglądały inaczej.

Na pierwszym spotkaniu spod bramki odsyłany był każdy, kto miał plecak. Choćby pusty. Musiał go zostawić w tzw. depozycie: niebieskich kontenerach stojących przy wejściach. Po ubiegłotygodniowym meczu Czechy - Rosja były spore problemy z odebraniem toreb, plecaków czy parasolek. Zaginęły numerki, a ochrona nie umiała sobie poradzić z tłumem.
We wtorek - przed meczem Czechy - Grecja - stewardzi byli już bardziej liberalni. Wpuszczali z torbami i z plecakami. Pozwalali nawet wnosić plastikowe (najwyżej pół litra pojemności) butelki z piciem. Choć zdejmowali z nich nakrętki.
Chociaż - czego świadkiem był reporter "Gazety Wrocławskiej" we wtorek - bardzo surowo egzekwowano zakaz wnoszenia zbyt dużych flag. Greccy kibice nie ubłagali stewardów, by zgodzili się wpuścić ich z transparentem większym niż 2 x 1,5 metra. Radzimy nie wszczynać dyskusji ze stewardami. Nie ustąpią. A gdy nie wykonamy ich polecenia, będą mogli siłą wyrzucić nas sprzed bramki.

Przypominamy więc pełną listę zakazanych przedmiotów:

  • parasolki
  • wskaźniki laserowe
  • butelki szklane i plastikowe, puszki, kubki, dzbanki
  • materiały pirotechniczne
  • alkohol i narkotyki
  • materiały rasistowskie, ksenofobiczne, polityczne, religijne, propagandowe
  • maszty na flagi lub banery
  • flagi lub banery o wymiarach większych niż 2 x 1,5 metra
  • profesjonalne aparaty fotograficzne i kamery wideo
  • broń, materiały wybuchowe, noże, przedmioty, których można użyć jako broni
  • materiały komercyjne lub promocyjne
  • gaz w aerozolu, substancje żrące, łatwopalne, barwniki
  • pudła, torby, plecaki, walizki i inne przedmioty większe niż 25 x 25 x 25 cm
  • rolki papieru toaletowego
  • trąbki, wuwuzele, syreny, megafony i inne urządzenia emitujące dźwięk

Gdy już miniemy stewarda, znajdziemy się na terenie stadionu, ale jeszcze nie na trybunach. Otaczająca arenę spacerowa promenada jest pełna atrakcji. Oprócz wspomnianych muzyków, szczudlarzy i żonglerów są też - rzecz jasna - stoiska z jedzeniem czy gadżetami. Można pograć w "futbol stołowy", czyli tzw. "piłkarzyki". W końcu jednak trzeba dostać się na same trybuny. Popatrz na swój bilet. Arena jest podzielona na cztery strefy: zieloną, czerwoną, niebieską i żółtą. Musisz znaleźć "swoją" strefę. Później poszukaj bramki. Jej numer masz na bilecie. Podchodzisz i podkładasz bilet pod czytnik, kodem kreskowym do góry. Przechodzisz przez kołowrotek. Już jesteś na stadionie. Teraz poszukaj swojego sektora i miejsca.

We Wrocławiu na kibiców czeka ok. 8000 miejsc parkingowych (w większości parkowanie przykrawężnikowe) przygotowanych na Euro 2012. Parkingi działają w dni meczowe i oznaczone są symbolem P&R. Większość jest bezpłatna, ale znalazły się dwa, za które trzeba zapłacić. To parkingi przy ulicy Gnieźnieńskiej. Na parkingu P&R 27 sześć godzin postoju kosztuje 20 zł. Z kolei na P&R 28 za nielimitowany czas zapłacimy 8 zł za samochód osobowy, zaparkowanie busa kosztuje 12 zł, a autobusu 16 zł.

Na planie Wrocławia, który rozdają kibicom wolontariusze, zaznaczone są 22 parkingi. Uwaga: informacji o tym, że parkingi nr 27 i 28 są płatne, nie znajdziemy na tym planie. Jan Tlaga, właściciel parkingu nr 27, twierdzi, że to jego teren prywatny i na prowadzenie płatnego parkingu otrzymał zgodę od miasta. Julia Wach z biura prasowego urzędu miejskiego, tłumaczy, że tylko te dwa parkingi są płatne. Reszta jest darmowa, więc kierowcy mają wybór, gdzie zaparkować swój samochód.
Najbliżej stadionu zlokalizowano trzy parkingi. Jeden - na około 2000 miejsc - przy ul. Królewieckiej. Dwa pod autostradową obwodnicą Wrocławia. Jeden na ul. Szczecińskiej drugi na ulicy Maślickiej.

W strefie kibica będzie więcej miejsca. Pojawią się także dodatkowe telebimy

Piłkarska fiesta we Wrocławiu rozpoczyna się już wczesnym popołudniem. Już wtedy cała starówka zapełnia się kibicami. Ale nie takimi, jakich znamy ze spotkań polskiej ligi. Jest wesoło, kolorowo i piknikowo. Główna wrocławska strefa kibica działa na Rynku i przylegającym do niego placu Solnym. Będzie w niej sześć telebimów. Jeden dodatkowy - postawiony specjalnie na mecz Polska - Czechy, zawiśnie na budynku przy ul. Oławskiej i będzie wyświetlał obraz w stronę ul. Świdnickiej.

Przygotowano też rezerwowe miejsca do oglądania sobotniego meczu. Telebimy zawisną na północnej pierzei Rynku, w okolicach zbiegu Kuźniczej i Wita Stwosza oraz na placu przed kościołem św. Marii Magdaleny.

Uwaga! Ekrany te zostaną włączone jedynie w przypadku, gdy w strefie kibica zabraknie już miejsc. W związku z tym, od godz. 18 tramwaje linii 6 i 7 nie będą jeździć przez ul. Szewską. Pojadą zmienionymi trasami. Nie radzimy jechać w rejon centrum miasta samochodami. Nie będzie gdzie zaparkować. Lepiej skorzystać z komunikacji miejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska