Na długo zapamiętają pobyt w Wałbrzychu muzycy popularnej grupy rockowej Łzy, którzy gościli w mieście w ostatni weekend. Powodem nie będzie akustyczny koncert, jaki dali w sobotę w Tawernie 9 Fala, bo okazał się udany, a zdarzenia z niedzielnej nocy.
Łzy zakwaterowano w hotelu Joanna w pobliskim Szczawnie-Zdroju. Na kwadrans przed 5. rano, kiedy muzycy spali w najlepsze, okradziono ich busa. Złodzieje nie przejęli się kamerami monitoringu. Zespół stracił trzy gitary akustyczne, ubrania, rzeczy osobiste, dokumenty, nagrzewnicę i nawigację samochodową oraz sprzęt audiowizualny z samochodu.
- Najbardziej dotkliwa jest strata instrumentów. Takich gitar nie kupimy. Złodzieje pozbawili nas przedmiotów, które są częścią naszego życia i narzędziami pracy - wyjaśnia Maciej Durczak, menedżer zespołu.
Skradzionych Łzom przedmiotów szuka nie tylko policja. Formacja przekazała już informacje o kradzieży kolegom ze środowiska muzycznego w całym kraju. Ma nadzieję, że jeśli tylko ktoś będzie chciał sprzedać gitary, zostanie zidentyfikowany. Zespół wyznaczył też nagrodę za pomoc w złapaniu złodziei. Do kwoty dołożyli się też właściciele Tawerny 9 Fala i hotelu Joanna.
- Zależy nam na schwytaniu sprawcy. Przecież to wydarzenie rzutuje na opinię o Wałbrzychu. I tak rzadko przyjeżdżają tu gwiazdy, a kiedy już się zjawią, to zostają okradzione - mówi Zofia Miara, właścicielka hotelu w Szczawnie. Po tym zdarzeniu, zatrudniła ochroniarza, który ma pilnować parkingu.
Z pewności nigdy nie zapomną wizyty w Wałbrzychu także dwaj fotoreporterzy z Warszawy. Przyjechali tu, by uwiecznić ciekawe zakątki miasta. Zgubiła ich naiwność. Do pomocy przy noszeniu ciężkiego sprzętu fotograficznego zaangażowali dwóch młodych wałbrzyszan. W zamian zaoferowali po kilka złotych. Nieletni złodzieje, nie w ciemię bici, zarobili jednak więcej, bo... zniknęli razem ze sprzętem.
Podobnie dał się okraść koszykarz Górnika Wałbrzych, Mateusz Bierwagen. W sierpniu po raz pierwszy w życiu przyjechał w te strony w sierpniu.
- Zakwaterowano mnie w Szczawnie. Było późno, a ja byłem zmęczony. Zostawiłem w samochodzie torby, bo myślałem, że nic im się nie stanie - tłumaczył zawodnik.
Kiedy jednak rano poszedł do auta, zobaczył wybitą szybę, a po bagażu, w tym stroju do gry i sportowym obuwiu, nie było śladu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?