18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Europa tylko od święta

Konrad Szymański
Konrad Szymański
Konrad Szymański Wojciech Wilczyński
Nie chcecie krętacza w Parlamencie Europejskim? Weźcie udział w wyborach!

Europosłowie, zapraszam - zaapelował Marek Twaróg, redaktor naczelny "Polski-Gazety Wrocławskiej". W swoim tekście napisał, że polska, całkiem niezła reprezentacja ponosi porażkę, ponieważ "nie umie przekonać wyborców, że Parlament Europejski to nie tylko salon zajmujący się krzywizną banana, ale setki aktów prawnych, które bezpośrednio wpływają na nasze życie. Że europosłowie nie potrafią nawet przebić się z informacją, że już teraz ogromna część prawa, które u nas obowiązuje, tworzone jest na poziomie unijnym, a nie w Polsce." Marek Twaróg dziwił się "dlaczego ludzie, którzy świetnie umieją przemawiać i argumentować, dobrze wypadają w telewizji, mają wiedzę o polityce krajowej i międzynarodowej, przez cztery lata nie potrafili nawiązać ze swoimi wyborcami dostatecznego kontaktu?" (PRZECZYTAJ CAŁOŚĆ)
W tej sprawie odpowiedziała już Lidia Geringer de Oedenberg z SLD, dziś głos Konrada Szymańskiego z Prawa i Sprawiedliwości.

Zgadzam się z Redaktorem Markiem Twarogiem, że dolnośląska reprezentacja w Parlamencie Europejskim jest jakościowo niezła - zasadniczo efektywnie i poważnie pracuje, nie ma skłonności do folkloru, którego nie brakuje w Brukseli. To ważne.
Pozostaje pytanie, dlaczego Polacy nie przywiązują wagi do wyborów europejskich? Myślę, że z tych samych powodów, co Anglicy, Niemcy czy Francuzi. Tam frekwencja jest wyższa z uwagi na bardziej powszechne zaangażowanie w partie polityczne, ale posłowie europejscy są zazwyczaj mało bądź nic nieznaczącymi figurami na arenie krajowej. Demokracja na poziomie europejskim jest dziś sztuczną i wydumaną konstrukcją.

System podziału władzy w UE nigdy nie będzie tak przejrzysty jak w państwach narodowych i dlatego wyborcy nie będą pasjonowali się kampaniami europejskimi tak jak to ma miejsce w przypadku wyborów prezydenckich czy parlamentarnych. Związek głosu oddanego w wyborach na Dolnym Śląsku ze stanem europejskiego prawa jest mglisty. Wszak prawo tworzy się nie tylko w Parlamencie, ale i w Radzie UE. System kompromisu między tymi instytucjami jest labiryntem, który zniechęca nawet profesjonalistów. A co dopiero przeciętnego mieszkańca Krzyków, Trzebnicy czy Oławy!?
Nasze zainteresowanie sprawami europejskimi jest zasadniczo odświętne. Tak wypada. Zasadniczo jednak żyjemy sprawami, które są nam bliższe i nie jest to niczyja wina. Nic tu nie pomogą miliardy, jakie wydaje Unia Europejska na swój marketing.
Nie będę oskarżał mediów o to, że różne głupoty i plotki trafiają częściej do opinii publicznej niż informacje o najważniejszych aktach prawnych przygotowywanych czasem przez polskich parlamentarzystów. Zapewne opowieści o jakichś flaczkach w polskiej restauracji w Brukseli oraz prostytutkach w Strasburgu odpowiadają czyimś gustom.

Sam prowadzę bardzo intensywną politykę informacyjną, spotykając się z wyborcami na terenie Dolnego Śląska, corocznie sporządzając szczegółowe sprawozdanie z pracy parlamentarnej i na co dzień publikując informacje z Brukseli w swoim serwisie internetowym www.KonradSzymanski.pl. Nie ma tam programowo ani słowa o mulach czy szparagach, którymi pewnie łatwiej zainteresować. Już ponad 500 osób z Dolnego Śląska i Opolszczyzny odwiedziło instytucje europejskie na moje zaproszenie.

Oczywiście warto pójść na wybory europejskie. Każdego do tego zachęcam od 4 lat, gdziekolwiek się ruszę. Warto wybrać ludzi, którzy oprócz takich lub innych przekonań mają coś do powiedzenia na tematy europejskie.
Jeśli starczy nam czasu, zastanówmy się, czy sami podzielamy te przekonania. Warto też pójść na wybory siódmego czerwca 2009, chociażby dlatego, byśmy nie byli zirytowani, (a można tu użyć mocniejszego słowa!), tym, że kontrakt na ponad 7000 euro miesięcznie przypadnie jakiemuś krętaczowi albo komuś, kto nie umie zliczyć do czterech. Może postawmy się jako obywatele w roli pracodawcy?

***
Konrad Szymański - dolnośląski poseł PiS do Parlamentu Europejskiego, członek Komisji Spraw Zagranicznych PE.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska