Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Piątek w strefie kibica (ZDJĘCIA)

Artur Szkudlarek, Paulina Czarnota, Marek Zoellner, Marcin Moneta
30 tysięcy osób przyszło w piątek do strefy kibica na wrocławski Rynek, by zobaczyć mecz Polska-Grecja. Już w trakcie pojedynku zabrakło wolnych miejsc - wejścia zostały zamknięte. Tłumy próbowały szturmować je ze wszystkich stron. Jednak bez skutku. Ochroniarze i policjanci w bojowym rynsztunku powstrzymali napór fanów piłki nożnej.

Jeden wyjątkowo agresywny kibic został zatrzymany przez policję. Miasto apelowało do miłośników futbolu, by przenieśli się do strefy obok Hali Ludowej. Strefa na ul. Lotniczej również była przepełniona i zamknięta dla kibiców.

Po zakończonym remisem meczu Polska - Grecja Rynek opustoszał. Fanów futbolu odstraszyły deszcz i chłód. W strefie zasiedli głównie polscy kibice i nie zanosiło się, żeby zostali na mecz Czechów z Rosjanami. Zostały tylko śmieci, głównie plastikowe kubki. I oczywiście wierni fani drużyn z Rosji i Czech.

Tekst alternatywny
Po pierwszej połowie meczu Rosja-Czechy strefa jednak znów zaczęła się zapełniać. Głównie dlatego, że przestał padać deszcz, ale nie tylko. - Siedzieliśmy w domu, bo odstraszył nas ścisk, ale przeczytaliśmy na waszym portalu, że zrobiło się luźniej. No i zachciało się nam spacerów - uśmiechał się Grzegorz Mańkowski z Biskupina. Wielu kibiców było też w ogródkach poza strefą.

Po ostatnim gwizdku kibice zaczęli wychodzić, choć część z nich postanowiła jeszcze zostać i wspólnie przeżywać piłkarskie emocje. W sobotę bramy strefy otworzą się ponownie przed kibicami w samo południe. W programie koncerty. Zagrają Blue Berry Band i Delirium. A potem kolejne emocje sportowe. O godz. 18.00 mecz Holandia-Dania a o godz. 20.45 spotkanie Niemcy-Portugalia.

Od momentu otwarcia strefy służby ratunkowe PCK nie miały zbyt wielu interwencji. Wszystkie statystyki władze miasta mają ogłosić w sobotę w południe. Widać było jednak pojedyncze osoby ze skręconymi nogami, czy rozbitymi głowami.

Tekst alternatywny

W piątek w strefie kibica odwiedzili nas goście. Od godz. 18 mecze wspólnie z nami komentowali: Monika Słowik, szefowa Toru Wyścigów Konnych na Partynicach, Katarzyna Mroczkowska- siatkarka Impela, Maciej Kurowicki, wokalista zespołu Hurt oraz Leszek Budrewicz, dziennikarz, były redaktor naczelny Gazety Wyborczej.

- Mam wrażenie, że Polska reprezentacja jest bardziej dynamiczna. A Wrocław stał się międzynarodowym miastem - mówił Maciej Kurowicki, wokalista zespołu Hurt. Co prawda na co dzień nie jest kibicem piłki nożnej, ale oglądał mecz z wielkimi emocjami. Piosenkarz zaznaczał również, że najbardziej wyluzowanymi kibicami są Czesi i czują sympatię Polaków. - Szkoda tylko, że we Wrocławiu nie grają żadni artyści z Wrocławia - opowiadał Kurowicki.

Natomiast Leszek Budrewicz, znany dziennikarz, obstawiał że Polacy wygrają z Grekami 2:1. - Mecze będę na pewno śledził. Jak nie w strefie to przed telewizorem, a może jeszcze będę miał fuksa i uda mi się ze stadionu - opowiadał Budrewicz.

2:1 dla Polski. Tak prorokowała z kolei, Monika Słowik - szefowa Toru Wyścigów Konnych na Partynicach. - Jest to pierwszy mecz, który oglądam od A do Z. Jak robi się nerwowo to zamykam oczy - śmiała się Monika Słowik. Dodała, że mecze reprezentacji biało-czerwonych na pewno będzie śledziła.

Opady deszczu zaskoczyły kibiców oglądających mecz Polska-Grecja w Rynku. Namiot Gazety Wrocławskiej również był przepełniony. W środku schroniło się kilkadziesiąt osób, w tym dzieci. Wszyscy oglądali mecz Polaków.

Tekst alternatywny

Na wygraną Polaków liczyła też Katarzyna Mroczkowska, siatkarka Impela Gwardii. - W strefie kibica towarzyszą wielkie emocje. Jeśli wygramy mecz z Grecją to myślę, że mamy szansę na wyjście z grupy - mówiła Mroczkowska. Mimo, że w niedziele wlatuje do Peru, to ma nadzieje, że stamtąd będzie mogła śledzić turniej Euro 2012.

Tekst alternatywny

Przed godziną 18 tłum kibiców próbował wejść do strefy od strony Placu Solnego. Bramki były jednak zamknięte. Ludzie w tracili cierpliwość. Ochroniarze na początku nie umieli wytłumaczyć, co się stało i co dalej zrobić. Dziennikarzowi Gazety Wrocławskiej powiedzieli, że to wejście jest zamknięte i żeby próbować wejść od innej strony do strefy. Tymczasem tłum o mało nie przypuścił szturmu na wejście od strony placu Solnego. Doszło do szarpaniny z ochroniarzami. Na szczęście emocje udało się opanować. Na miejsce zostały ściągnięte posiłki policyjne.

Podobne sytuacje miały miejsce przed każdym wejściem do strefy kibica. Kibiców irytował fakt, że wielu ludzi wychodziło ze strefy - a mimo to była ona zamknięta. Nas dopiero przed bramką od strony ul. Świdnickiej powiadomiono, że strefa jest przepełniona i obecnie jest w niej 30 tysięcy ludzi. Ochroniarz informował kibiców, żeby jechać do strefy przy Hali Ludowej.
Kibice jednak tak bardzo naciskali na wejście, że służba ochrony nie miała jak wypuszczać ludzi, którzy chcieli wyjść. Pracownice strefy wypuszczały ich bokiem, robiąc chwilowe "wyrwy" w płocie. Część kibiców właśnie tamtędy próbowała się dostać do środka.

Tekst alternatywny

Fani piłki nożnej z Niemiec chwalili urodę Polek, smaczną kuchnię, kolorową strefę kibica i świetną organizację we Wrocławiu na czas Euro 2012. - Można poczuć pozytywne fluidy - mówi Monika, która przyjechała z rodziną do strefy ze Stuttgartu, by kibicować Polakom.

Bramy strefy w piątek zostały otwarte o godz. 12.05 (z pięciominutowym opóźnieniem). Na początku nie było takich tłumów jak poprzedniego dnia i chyba nikt nie przypuszczał, co wydarzy się wieczorem. Po strefie spacerowały jedynie niewielkie grupki wrocławian i gości z innych miast oraz zza granicy. Za płotem, oddzielającym strefę od reszty Rynku, w ogródkach piwnych bawili się już natomiast Czesi i Rosjanie. Nasi południowi sąsiedzi raczyli się piwem, najchętniej czeskiej produkcji. Rosjanie również zamawiali napoje chmielowe.

Prawdziwy tłok zaczął się robić przed godz. 17. Ratownicy z punktu medycznego poinformowali jednak, że mimo upału do tego czasu nie musieli nikomu pomagać. Również przed 17 zakończył się koncert L.U.C.-a, który rozgrzewał kibiców.

Tekst alternatywny

Czesi, którzy są najgłośniejsi w strefie, zadowoleni są ze sprawnej organizacji. - Nie ma mowy o zgubieniu się, bo wszyscy są bardzo pomocni - mówią. Nie udało im się zdobyć biletów na mecz Rosja-Czechy, dlatego trzymać kciuki za swoich będą w Rynku.

Tekst alternatywny

W Rynku można było spotkać także gości ze Szkocji, Hiszpanii, Chorwacji czy Portugalii. Greków jakoś nie było widać. Największe kolejki tuż po otwarciu ustawiały się do stoisk z koszulkami, szalikami i pamiątkami Euro 2012. Sporo ludzi robiło sobie też zdjęcia przy atrapie wielkiej piłki Euro. Można ją znaleźć przy pomniku Fredry, obok namiotu Gazety Wrocławskiej.

Zobacz, co słychać na naszym stoisku

Około godz. 14 zaczęło się robić gorąco. Podniosła się nie tylko temperatura na termometrach. Strefę zaczęła przemierzać wielka grupa Rosjan, którzy skandowali "Russia! Russia!". Rosjanie to najbardziej liczna ekipa fanów futbolu, która zawitała do Rynku. Wielu z nich stoi w kolejce do naszego namiotu, gdzie można za darmo wymalować sobie na twarzy flagi narodowe. Czesi bawią się jak przystało na Euro. Na pl. Solnym najmłodsi grają w piłkę.

Tekst alternatywny

W piątek w strefie główną atrakcją koncertowa był występ wrocławskiego rapera, znanego jako L.U.C. Ze swoim programem miał się pojawić o godz. 17.00, ale zaczął godzinę wcześniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Piątek w strefie kibica (ZDJĘCIA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska