18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2012: Piłkarskie święto we Wrocławiu (ZDJĘCIA)

MAT, MAR, MAG, WSK
Możemy to powiedzieć z czystym sumieniem: udało się! Wrocław na piątkę zdał pierwszy egzamin Euro 2012. W piątek, w dniu pierwszego meczu miasto zamieniło się w stolicę europejskiego futbolu. Było kolorowo, wesoło, głośno i radośnie. Do Wrocławia przyjechało - według szacunków ratusza - 100 tysięcy kibiców. Oto jak na bieżąco relacjonowaliśmy wizytę kibiców na www.gazetawroclawska.pl

[Godz. 20.45[/b]Mecz się zaczyna. Relacja tutaj

Godz. 20.00Korek tramwajowy na Lotniczej. Tramwaje jadące w kierunku stadionu i wracające do centrum co chwilę mają dłuższe postoje. Wszystko przez kibiców, którzy co chwilę wchodzą na torowisko, blokując przejazd.

Godz. 19.50Tramwaje i autobusy jadące na stadion są tak zapełnione kibicami, że kilka przystanków przed areną nie da się już do nich wsiąść.

Godz. 19.40 Sędzia dzisiejszego spotkania Anglik Howard Webb wraz ze swoimi asystentami wizytował murawę, bramki i siatki, sprawdzając czy są dobrze zamontowane. Webb wyszedł na murawę ubrany w garnitur

Godz. 19.30. Strefa kibica w Rynku jest już zapełniona, ale dalej istnieje szansa dostania się do niej. Trzeba poczekać na bramkach. Ile osób wyjdzie, tyle może wejść. - Od godz. 19 wyszło 150 kibiców i tyle samo zostało wpuszczonych - informuje Julia Wach, rzeczniczka Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu.

Godz. 19.20. Nad stadionem ulewa. A miało być tak pięknie :(

Godz.19.15. Zawodnicy Rosji i Czech wyszli na rozgrzewkę. Obie ekipy jeszcze w dresach oglądają stadion. Sympatia kibiców jest po stronie Czechów. Gdy pojawiła się Sborna, część kibiców gwizdała. Niestety, na stadionie zaczęło padać.

Godz.19.09. Na stadion przyjechał autokar z drużyną Rosyjską.

Godz. 19.05. Na przystanku przy DH Astra polscy kibice próbowali sprowokować Czechów na przystanku DH Astra krzycząc do nich przekleństwa z otwartego tramwaju. Czesi uśmiechnięci dalej śpiewali swoje przyśpiewki. Tymczasem na stadionie wolontariusze UEFA zbierają adresy e-mailowe kibicóów. Po meczu UEFA wyśle do nich ankiety z pytaniami o wrażenia.

Godz. 18.50. Biuro prasowe przy stadionie zapełnia się dziennikarzami z całego świata. Oczywiście najwięcej jest Polaków, Czechów i Rosjan, ale nie brakuje osób z Europy Zzachodniej, Skandynawii, Azji czy Brazylii.
Przy wejściu każdy z dziennikarzy jest oczywiście przeszukiwany i musi przejść przez bramkę wykrywającą metal.
Biuro prasowe to dwupoziomowy namiot, w którym jest wszystko: internet, komputery, drukarki, kserokopiarki, telefony, telewizory czy nawet punkt z radiostacją i szafki, w których można zostawić część rzeczy.
Na trybunie prasowej dla każdych trzech stanowisk przypada jeden mały monitor, na którym można będzie oglądać relację telewizyjną z meczu Rosja - Czechy. W tej chwili część dziennikarzy przełączyła kanał i śledzi spotkanie Polski z Grecją.

Godz. 18.45. W sklepiku z pamiątkami na stadionie za szalik trzeba zapłacić od 40 do 60 złotych, koszulka kosztuje od 60 do 100 złotych, małe maskotki Euro 2012 - 60 złotych, a breloczki - 30 złotych.

Godz. 18.40. Kibice z przerażeniem patrzą w niebo. Czarne prognozy synoptyków mogą się niestety sprawdzić. Za chwilę nad stadionem zacznie padać :(

Godz. 18.30. W tramwajach zmieniły się już proporcje: teraz te w kierunku stadionu jadą wypełnione kibicami, ledwo się mieszczą, a w stronę Rynku - są coraz bardziej puste. Czesi śpiewają swój hymn i wesoło skandują, polscy kibice dopiero się rozkręcają. 72-letni Mieczysław Nowosielski z Wrocławia w ścisku wracał do domu. Zamierza oglądać mecz Rosja-Czechy w domu z żoną Czeszką. - Pięknie wszyscy się bawią. Szkoda, że za jest tak mało punktów informacyjnych w różnych językach. Cudzoziemcy muszą sobie radzić trochę na wyczucie - twierdzi.

Godz. 18.20 Urząd miejski poinformował, że nie ma już miejsc ani w strefie kibica na Rynku ani przy ul. Lotniczej. Ochrona nie wpuszcza tam już kolejnych osób. Urzędnicy apelują, by kibice udawali się do strefy obok Hali Ludowej.

Godz. 18.18. W Warszawie po golu Lewandowskiego Polska prowadzi z Grecją 1:0. Stadion we Wrocławiu szaleje!

Godz. 18.00. Na telebimach na stadionie we Wrocławiu można oglądać relację z meczu Polska-Grecja na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Godz. 17.55. Wejście na stadion przebiega sprawnie, ale ochrona nie wpuszcza kibiców z plecakami. Trzeba zostawić je w depozycie.

Godz. 17.45. Otwarto bramy stadionu we Wrocławiu.

Godz. 17.40. Parkingi przy Gnieźnieńskiej świecą pustkami. Na pierwszym parkingu (nr 27) na 500 miejsc zajętych jest 20. Koszt: 20 zł za 6 godzin. - To za drogo! - oburza się Jan Kasprowicz, który na mecz przyjechał z żoną i dwojgiem dzieci z Rzeszowa. Postanowił szukać gdziekolwiek miejsca do zaparkowania, bo nastawiał się, że miejsce będzie bezpłatne. Nie zauważył parkingu na terenie giełdy, tańszego (samochód osobowy - 8 zł za nielimitowany czas, bus - 12 zł, autobus - 16 zł), bo jest słabo oznakowany. Na 800 miejsc, zajętych jest tam teraz... 9 - przez samochody osobowe: dwa z Polski, trzy - z Czech i cztery - przez Rosjan. Jaroslav Dostal, lat 50, który przyjechał do Wrocławia z miejscowości Choceň z żoną, zdecydował się postawić swój samochód, bo poinformowały go o tym parkingu wolontariuszki. Postawiłby gdziekolwiek, bo też jest rozczarowany, że parking jest w ogóle płatny, ale boi się, że policja założyłaby mu blokadę. Wraca dziś z powrotem do domu i przyjeżdża jeszcze raz we wtorek.
Tak samo pusto jest na parkingu przed cmentarzem Osobowickim. Na 175 miejsc naliczyliśmy zajętych 7: dwa samochody miały rejestrację rosyjską, a 5 - dolnośląską. 30-letni Rosjanin Rodion jechał dwa dni do Wrocławia z Sankt Petersburga. On i jego znajomi wyglądali na zmęczonych. Stawiają 1:0 lub 2:0 dla Rosji, oczywiście.

Godz. 17.30. Przed wejściem na stadion od strony ul. Lotniczej jest kilkanaście tysięcy kibiców. Czekają na otwarcie bram areny. To już za kwadrans. Przed stadionem panuje atmosfera pikniku i zabawy. Reporter Gazety Wrocławskiej Marcin Rybak rozegrał pierwszy mecz z czeskim kibicem Lojzą z Bylnic koło Brna - w kółko i krzyżyk. Wygrał Lojza.
Przed wejściem do sklepu spożywczego przy ul. Lotniczej w kolejce stoi kilkadziesiąt osób. Wszyscy kupują piwo.

Godz. 17.25. Ulicą Lotniczą w stronę stadionu jedzie niewiele samochodów. Większość kibiców zdecydowała się na komunikację miejską. Na przystanku DH Astra w stronę stadionu na mniej zatłoczony tramwaj czeka 45-letnia Alicja Sokalla. Przyjechała z Jarocina razem z towarzystwem. Wszyscy mają bilety na mecz Rosja-Czechy. - Czekamy, aż nadjedzie tramwaj, do którego bez problemu da się wsiąść, bo mamy jeszcze czas - mówi pani Alicja. Zapowiada, że dziś będzie kibicowała Czechom z prostego powodu - produkują świetne piwo. Chwali Wrocław, że panuje tu doskonała atmosfera i czuje się bezpiecznie. Jacek Metryka, lat 40, wrocławianin, jedzie sam spod Astry do centrum do strefy. Zamierza wsiąść w jakikolwiek tramwaj, bo już mu się spieszy. - W strefie będą pasjonaci sportu - tłumaczy. Dziś jest za Rosją. W ostatnim meczu - jego zdaniem - bardzo dobrze się pokazali. - Postawiłem nawet w zakładzie bukmacherskim na nich, że wygrają 2:1 - mówi.

Godz. 17.20. W strefie kibica Carslberg Fan Camp przy ulicy Lotniczej jest około dwóch tysięcy osób. Piwo kosztuje 7 złotych.

Godz. 17.15. Przed wejściem na stadion od strony ul. Królewieckiej stoi kilkaset osób. Tramwaje 31Plus, 32Plus oraz autobusy S1 i S2 przyjeżdżają wypełnione po brzegi kibicami. Na parkingu przed stadionem jest już 10 czeskich autobusów.

Godz. 17.00. Na przystanku DH Astra na ul. Legnickiej już podobnie zatłoczone są tramwaje linii 3 i 20 w obie strony: na stadion i do Rynku. 30-letni Tomasz Żandarowicz, przystrojony w biało-czerwony cylinder i szalik, zdobył bilet na stadion i jedzie tam z reklamówką pełną piw. - Z każdym łykiem wstępuję we mnie coraz bardziej bojowy nastrój - przyznał zadowolony. Józef Marcin Bednarczyk, lat 25, równie przystrojony, pojechał tramwajem w przeciwną stronę - do centrum. - Nie dostałem biletu na mecz - tłumaczy. - Na otwarciu strefy bardzo miła była atmosfera i robiliśmy sobie zdjęcia z kibicami z Rosji i Czech, więc umówiłem się tam ze swoimi kolegami. Na pewno nastrój będzie lepszy niż przed telewizorem w domu - twierdzi.

Godz. 16.40. Wielu kibiców kręcących się wokół stadionu nie ma biletów na mecz. - Przyszedłem tu tylko, by poczuć atmoosferę. Potem przenoszę się do Carlsberg Fan Camp - mówi Karel z Hradec-Kralove. Na ulicy Legnickiej na wysokości ul. Wejherowskiej część kibiców ciągnie na stadion na Maślice, a część - do centrum, do strefy kibica w Rynku. Do tramwajów o numerach 3, 10 i 20, podobnie jak na pl. Jana Pawła, wsiadają 20-30 osobowe grupy kibiców z Polski i Czech, ale jadą w kierunku Rynku. Ulicą Legnicką samochodami też więcej jedzie kibiców do centrum niż na stadion. Czesi wychylają się z samochodów i skandują, Polacy mają jedynie udekorowane swoje auta biało-czerwonymi chorągiewkami.

Godz. 16.35. Kibice w hurtowych ilościach kupują piwo w Żabce przy ul. Królewieckiej. Wejście do sklepu patroluje straż miejska. - Pouczamy kibiców, by nie przeholowali z alkoholem - mówią.

Godz. 16.15. Na pl. Jana Pawła II najbardziej oblężone tramwaje na stadion to linie: 3, 10 i 20. Najwięcej nimi jedzie kibiców z Czech, Polaków i Rosjan - w tej kolejności. Przyjeżdżają wypełnione bardziej niż do połowy, a kibice wsiadając na Jana Pawła II już się w nich ledwo mieszczą. Tramwaje Plus: 31, 32, 33 przyjeżdżają prawie puste. Wsiada do nich po kilku kibiców.

Godz. 16.05. W tramwajach i autobusach jadących w kierunku stadionu jest już coraz więcej kibiców. Bramy stadionu będą jednak otwarte dopiero o godz. 17.45

Godz. 15.50. Ci, którzy chcą kupić bilet na dzisiejszy mecz, mogą to jeszcze zrobić. Choć taka sprzedaż jest nielegalna, wzdłuż ulicy Lotniczej bilety oferuje kilku koników. Bilet drugiej kategorii, który kosztował 280 zł, można teraz kupić za 600 zł.

Godz. 15.40. W okolicach stadionu są już setki kibiców. Wzdłuż ulicy Lotniczej spotkać można hostessy, namawiające do malowania twarzy. Cena? 3 zł.

Godz. 15.00 Kierowcy, którzy liczą na to że dojadą samochodem w okolice stadionu lepiej niech zmienią plany. Zajęte są już wszystkie miejsca parkingowe w okolicach ulic Górniczej, Hutniczej, Metalowców, Bajana, Hynka oraz te na Maślicach i Kozanowie. Samochody stoją tam nawet na trawnikach. Zobacz, jak dojechać na mecz tramwajem i autobusem

Według szacunków PKP, do Wrocławia na dzisiejszy mecz Czechy-Rosja przyjedzie pociągami ok. 3 tys. kibiców.
Tysiąc Rosjan ma przybyć do stolicy Dolnego Śląska pociągami z Moskwy (pierwsi przyjechali ok. godz. 11.45, kolejni o 16.50). Dwa tysiące Czechów przyjechały o godz. 14.20 i 17.45 z Pragi oraz 15.03 z Brna.

Jeszcze rano zapowiadano, że do Wrocławia przyjadą też dziś Władimir Putin, Dmitrij Miedwiediew i Vaclav Klau. Żadnego z nich na meczu jednak nie będzie. Czytaj więcej.

Urząd miejski poinformował, że w meczu Rosja-Czechy wezmą udział kibice z Pakistanu (8 osób), Peru (2), Pitrcairn (1), Puerto Rico (4), Saint Lucia (2), RPA (5), USA (128), Argentyny (12), Australii (10), Botswany (2), Kanady (95), Anglii (79), Izraela (33), Meksyku (5), Mołdawii (8).

Od rana obowiązuje zakaz wjazdu na wrocławską starówkę (między ul. Kazimierza Wielkiego, Piaskową i Grodzką). Po godz. 17 dla ruchu zamknięta zostanie także część ul. Kazimierza Wielkiego. W całym mieście powstają specjalne parkingi dla kibiców. Czytaj więcej o zmianach w komunikacji na Euro 2012

Wrocław uruchamia także specjalne linie autobusowe na stadion i do strefy kibica. ZOBACZ ROZKŁAD JAZDY KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ NA MECZ CZECHY-ROSJA

Od rana niewielkie grupki kibiców dojeżdżają na wrocławską arenę. Peter i Karel postanowili stawić się koło Stadionu Miejskiego już o godz. 12, by rozejrzeć się po okolicy. Żartują, że czują się jak u siebie w domu, bo na stadion przywiozła ich czeska skoda.

Czescy kibice narzekają na wysokie ceny we wrocławskim Rynku. - Wczoraj wypiliśmy najdroższe piwo w naszym życiu - śmieją się nasi południowi sąsiedzi.

Rosyjscy kibice są z kolei zaskoczeni, że w okolicach stadionu nie widzą sklepów. - Chcieliśmy zaopatrzyć się z coś do picia, ale w okolicy nie znaleźliśmy żadnego stoiska - mówi Aleksiej z Kazania.

Wielu Rosjan można spotkać na wrocławskim lotnisku. - Wrocław to piękne miasto. Są mili ludzie - uśmiecha się Michał z Sankt Petersburga. Do Wrocławia dotarł w czwartek. W piątek w południe pojawił się na lotnisku z wielką rosyjska flagą.

Przed terminalem zaparkował busem specjalnie ozdobionym na Euro. Są na nim sylwetki znanych rosyjskich piłkarzy. Michał i kilku jego kolegów przyjechali po znajomego, który właśnie wylądował jednym z kilku specjalnych samolotów, jakie od czwartku przylatują z kibicami z Rosji.

Spacerowali po terminalu z wielkimi rosyjskimi flagami. Opróżnili butelkę Finlandii po czym powitali swojego gościa i odjechali do hotelu.

- Rosja będzie w finale - nie ma wątpliwości Aleksiej Michaił jeden z uczestników "wycieczki" z Sankt Petersburga.

Specjalnym samolotem z Moskwy do Wrocławia przyleciał też Andriei Balashov. - Pochodzę z Kazachstanu ale teraz mieszkam w Rosji w Astrachaniu. Jestem kibicem dwóch reprezentacji. Z tym, że Kazachstan nie gra na Euro - uśmiecha się Andriei.
Pasażerowie byli w terminalu częstowani sokiem jabłkowym. To specjalny produkt, który podczas Euro ma promować Dolny Śląsk. Na gości czekają też wolontariusze udzielający najpotrzebniejszych informacji. Kibiców najczęściej interesuje, jak dostać się do centrum i na stadion. Pytają też o bilety na dzisiejszy mecz Rosja-Czechy.

W piątek na wrocławskim lotnisku wylądować ma sto specjalnych samolotów. Większość to małe prywatne maszyny, których pasażerowie będą odprawiani przez strefę VIP. Jednym z nich ma być rosyjski miliarder, właściciel klubu piłkarskiego Chelsea Londyn Roman Abramowicz.

Od rana w Rynku i jego okolicach gromadzi się coraz więcej kibiców Czech i Rosji. Aleks Krasnoslobodski i Mikhail Puzigun kibicują Sbornej. Mają wielką flagę z ogromnym niedźwiedziem - symbolem swojej reprezentacji. Do Wrocławia jechali samochodem z Kaliningradu, zajęło im to 8 godzin. Wierzą w dzisiejszą wygraną Rosji.

Bracia Petr i Ladislav Nemecek przyjechali wczoraj spod Pragi, także samochodem. Ich podróż trwała 6 godzin. Przed meczem piją piwo w jednej z restauracji na Rynku. Jaki obstawiają wynik?

- Modlimy się, żebyśmy nie przegrali - mówi Petr, choć jego koledzy wierzą w wygraną ich reprezentacji 2:1. Z kibicami Czech łatwiej się dogadać po polsku, niż po angielsku. Bardzo podoba im się piękne przyjęcie we Wrocławiu.

- Kibice nas witają krzycząc "Czesi!". Podbiegł dziś do mnie mały polski chłopiec i mówił, że będzie kibicował Czechom, bo bardzo nas lubi. To niezwykle miłe - dodaje Petr Nemecek.

Od godz. 12 czynna jest strefa kibica na Rynku. W momencie otwarcia bram nie było wielkich tłumów. Przed relacją z meczu Polska - Grecja (początek meczu o godz. 18, wcześniej ok. 20-minutowa ceremonia otwarcia), w strefie kibica zagra wrocławski raper L.U.C. Strefa kibica otwarta będzie do północy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Euro 2012: Piłkarskie święto we Wrocławiu (ZDJĘCIA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska