Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Flaga na toi-toi

Krzysztof Kucharski
Kierowcy postanowili podkreślić świąteczny czas, pewnie dotąd, dokąd biało-czerwoni będą w grze. Od paru dni mocują na samochodach flagi narodowe, a właściwie w większości bandery pokazujące przynależność morskiego statku handlowego do określonego kraju.

Gdyby ktoś przypadkiem nie wiedział, czym się różni flaga państwowa od tej bandery, to pędzę z literalnym wyjaśnieniem. Nasza bandera handlowa to jest biało-czerwona flaga z godłem, czyli białym orłem w złotej koronie na czerwonej tarczy, umieszczonym na górnej - czyli białej - części flagi pośrodku. Czy to znaczy, że samochody jeżdżące z banderą po naszych miastach mają jakieś powiązania z marynarką handlową? Nie wiem. Przypuszczam, że jest to raczej wynik nieuctwa i bezmyślności. A na niektórych samochodowych banderach jest jeszcze biały napis "Polska" na czerwonej części flagi. To już nawet trudno skomentować.

Zastanawiałem się, jak do tego podkreślania świątecznego nastroju powinni podejść piesi. Sam jestem pieszy i uważam, że nie należy odstawać od reszty społeczeństwa. Wypada poddać się narastającej euforii. Gdyby to już była jesień, można by pomyśleć o umocowaniu niewielkiej flagi do kapelusza. Gdy jest ciepło, raczej na głowie nic nie nosimy. Znam jednego człowieka, który przez okrągły rok nie wychodzi z domu bez nakrycia małej łysinki. Na dodatek zawsze zdobi czapki czy kapelusze ptasim piórkiem. To wrocławski aktor Stanisław Wolski. Stasiu, co byś powiedział na flagę zamiast piórka?

Dla reszty pieszych mam inne rozwiązanie. To dość szeroka obroża (nawet na całą wysokość szyi) z przymocowanym metalowym maszcikiem zwieńczonym powiewającymi narodowymi barwami. Okularnicy mogliby do oprawek dokleić dużą zapałkę do rozpalania grilla, bo też do tego drzewca łatwo da się dokleić mała flaga.

Tak próbuję w to świętowanie wtłoczyć jak najwięcej patriotycznych akcentów, bo po wrocławskim Rynku widać, że czeka nas coś szalonego. Sądząc po liczbie toi-toi w okolicach ratusza, w którym urzęduje prezydent miasta, mniemam, iż szykuje nam się chyba Święto Oddawania Moczu. Będzie to wydarzenie przeznaczone dla elity, bo toalety otoczono wysokimi płotami, żeby nikt nie podglądał, kiedy który urzędnik miejski pójdzie świętować i w której to będzie robił toi-toi. Kabiny do oddawania zbędnych płynów organicznych całkowicie przysłaniają wejście do Piwnicy Świdnickiej i nie wyglądają patriotycznie. Są biało-niebieskie. Za późno, żeby je przemalować, ale na daszku każdej też można jeszcze umocować niewielką flagę.

Żadne z miast nie zaaranżowało strefy kibica, czyli miejsca wlewania w siebie piwa, w najatrakcyjniejszym turystycznie fragmencie miasta. W Gdańsku przenośne toalety otoczone drucianymi płotami stoją na placu Zebrań Ludowych, w Poznaniu na placu Wolności, a w stolicy - na placu Defilad. Można jednak spojrzeć na to nie jak stary zgred i malkontent, ale jak człowiek kreatywny, którego głowę rozsadzają niekontrolowane przez rozum pomysły. Wolne od analizy i innych intelektualnych kajdan.

To właśnie gospodarze Wrocławia najgodniej podeszli do tego Święta Oddawania Moczu. Nie chodzi tu przecież o to, żeby jakiś zagraniczny przybłęda rozkoszował się wyjątkową na co dzień, a budowaną przez wiele lat atmosferą wrocławskiego Rynku, który w ciepłe dni tętni życiem od rana do rana, ale żeby miał świadomość, że nie leje się po bramach.

Zresztą, przepraszam, czy przez miesiąc nie może być inaczej? Pewnie, że może. W końcu nawet powódź stulecia (1997) jakoś przetrzymaliśmy. To i tę powódź moczu przetrzymamy. Tym bardziej że jesteśmy do niej perfekcyjnie przygotowani.

Magistrat dostaje pewnie tony listów z gratulacjami za pomysł zabudowania całego Rynku płotami. Dołączam do tych wyrazów uznania i na ręce pana prezydenta gratuluję całej twórczej ekipie, która wpadła na ten przewrotny pomysł! A koko spoko, chłopaki!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska