Swoje miejsce jednak potrafili znaleźć grajkowie, a ludziom nie przeszkadzała ciasnota w słuchaniu piosenki Hallelujah, którą wykonywał brytyjski turysta. Spotkać można było też Romów grających na trąbkach, malarza i ludzi ubranych już w biało-czerwone koszulki.
Niestety ogródki lokali nie pękały w szwach jak zawsze. Może dlatego, że imprezowiczów zniechęciła budowa strefy kibica i kiepska pogoda, a może ludzie woleli skosztować europejskich dań. Bo zdecydowanie największy tłum można było znaleźć od strony lokalu Pizza Hut. Rozstawiony jest tam do niedzieli jarmark Europy na Widelcu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?