Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bądźmy ostrożni korzystając z lasów

Marcin Kaźmierczak
Najgorsza sytuacja panuje w północnej części nadleśnictwa
Najgorsza sytuacja panuje w północnej części nadleśnictwa Archiwum Polskapresse
W głogowskich lasach obowiązuje trzeci stopień zagrożenia pożarowego. Nie ma jednak zakazu wstępu

Jak informuje Adam Grzelczak, nadleśniczy Nadleśnictwa Głogów, sytuacja jest katastrofalna. - Obecnie mamy trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. To jedna z gorszych suszy w ostatnich latach - mówi.

Zdaniem nadleśniczego, poza ekstremalnymi temperaturami i brakiem deszczu, jest jeszcze kilka powodów tego stanu rzeczy. - Również wiosna była sucha. Jeśli występowały opady, to były one intensywne, lecz krótkotrwałe. Dodatkowo mieliśmy bardzo mało śniegu zimą, co również przekłada się na bardzo niską wilgotność ściółki, która wynosi obecnie nie więcej niż dziesięć procent - tłumaczy.

Jak podkreśla nadleśniczy, najgorsza sytuacja panuje w północnej części nadleśnictwa. - Wynika to z gatunków, głównie iglastych, a także gleb znajdujących się na północ od Odry - tłumaczy.

Prognozy pogody na nadchodzące dni nie są optymistyczne. Upały mają potrwać nawet do końca przyszłego tygodnia. Mimo to nadal można korzystać z lasów będących pod pieczą głogowskiego nadleśnictwa. - Na dzień dzisiejszy nie planujemy wprowadzenia bezwzględnego zakazu wstępu do naszych lasów - informuje A. Grzelczak. - Przede wszystkim penetracja lasów nie jest teraz zbyt duża. Obecnie nie ma ani grzybów, ani jagód, które zachęcałyby zbieraczy do korzystania z lasów. W zasadzie korzystają z nich jedynie aktywnie wypoczywający, którzy poruszają się przede wszystkim po drogach przeciwpożarowych. Są to również ludzie świadomi zagrożeń - zaznacza.

Adam Grzelczak nie wyklucza jednak, że pogarszająca się sytuacja może wymusić wprowadzenie zakazu wstępu do lasów.
Póki co leśnicy cały czas monitorują podległy im teren. - Korzystamy z rutynowych metod przeciwdziałania zagrożeniu pożarowemu. Przede wszystkim kontrolujemy podległy nam teren z wież przeciwpożarowych w Dobromilu i Głogówku. Mamy także do dyspozycji samolot gaśniczy, który stacjonuje na lotnisku w Lubinie - wyjaśnia A. Grzelczak.

Przypomnijmy, że w ciągu ostatnich miesięcy nadleśnictwo zmagało się z dwoma pożarami. W kwietniu spalił się młodnik w pobliżu Grodźca Małego, a pod koniec lipca spłonęło 70 arów lasu pomiędzy Głogówkiem a Leśną Doliną.

Nadleśniczy Adam Grzelczak apeluje do wszystkich korzystających z lasów o rozwagę i zdrowy rozsądek. - Przede wszystkim przestrzegam przed używaniem ognia w lesie. Apeluję również o poruszanie się po wyznaczonych drogach leśnych - mówi.

Pamiętajmy, że wielki wysiłek potrzebny na wyrośnięcie lasu można zniweczyć w zaledwie kilka minut.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska