Spotkaj się z Dalajlamą

Aż pięć tysięcy wrocławian będzie mogło na początku grudnia spotkać się z Dalajlamą, duchowym przywódcą Tybetu. Wiadomo już, że 9 grudnia wygłosi on wykład w Hali Ludowej. Odpowie też na pytania mieszkańców.

W czwartek szczegóły wizyty Dalajlamy w naszym mieście ustalał z władzami Wrocławia Tseringi Tashi, europejski przedstawiciel przywódcy Tybetu. Potwierdził jednocześnie, że przyjazd Jego Świątobliwości do stolicy Dolnego Śląska jest już pewny.
Choć oficjalny program wizyty nie został jeszcze ogłoszony, my dotarliśmy do jego szczegółów.

Wiadomo, że Dalajlama spędzi we Wrocławiu dwa dni. W środę, 10 grudnia, weźmie udział w uroczystej sesji rady miejskiej, gdzie odbierze przyznany mu w czerwcu tego roku tytuł honorowego obywatela Wrocławia.
Przyznając ten tytuł, Wrocław chciał poprzeć działania walczących o wolność Tybetańczyków.

Teoretycznie na spotkanie z przywódcą Tybetańczyków w Hali Ludowej może wejść każdy wrocławianin. Potrzebne będą jednak wejściówki. Będzie ich około pięciu tysięcy.
Największe szanse na zdobycie karnetów mają grupy zorganizowane - ze szkół czy wyższych uczelni.
Placówki te mogą już rezerwować miejsca w wydziale współpracy z zagranicą urzędu miejskiego (tel. 071-777-82-61). Bilety można również dostać w Hali Ludowej.
Indywidualne zamówienia na wejściówki będą przyjmowane dopiero po 16 listopada, w tych samych miejscach.
Spotkanie w Hali Ludowej potrwa półtorej godziny i zacznie się po występie zespołu My, Myself & I oraz prezentacji filmu o Tybecie. Będzie można również obejrzeć ciekawe zdjęcia.

Jego Świątobliwość oficjalnie powita w Hali prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Później Dalajlama wygłosi półgodzinny wykład. Po nim przyjdzie czas na dyskusję z mieszkańcami.
W czwartek ustalono, że gościowi będzie można zadawać pytania, ale dokładna formuła dyskusji nie jest jeszcze znana. Nie ustalono na przykład, czy wystarczy podnieść rękę, czy też trzeba będzie wcześniej spisać wszystkie zagadnienia i przekazać je organizatorom.

Przywódca Tybetańczyków noc spędzi w jednym z wrocławskich hoteli. W którym? To jeszcze tajemnica.
- Dalajlama ma w zwyczaju wstawać skoro świt i kłaść się spać bardzo wcześnie - zdradza wiceprezydent Wrocławia Jarosław Obremski. - Mamy więc małe pole manewru, jeśli chodzi o porządek jego wizyty.
Prawdopodobnie nie będzie nawet wspólnej kolacji z władzami miasta.

- Jego Świątobliwość wiedzie skromny tryb życia. Oficjalnych spotkań na pewno będzie więc niewiele - przyznaje Obremski.
Dalajlama ma bardzo napięty terminarz. Oprócz Wrocławia odwiedzi bowiem także Kraków, Warszawę i Gdańsk.
- Zażyczył sobie, aby jego pobyt we Wrocławiu zorganizowany został po cichu, bez zbędnych fanfar - tłumaczy Barbara Zdrojewska, przewodnicząca rady miejskiej.