18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk jest super. Aż za bardzo

Marek Twaróg, redaktor naczelny
Marek Twaróg, redaktor naczelny "Polski-Gazety Wrocławskiej"
Marek Twaróg, redaktor naczelny "Polski-Gazety Wrocławskiej" Paweł Relikowski
Czy Dolny Śląsk to Karkonosze? A może pałace i zamki? Albo uzdrowiska? Zamykasz oczy, myślisz Dolny Śląsk i co widzisz?

Poszukiwanie wizerunkowej specyfiki naszego regionu to zadanie żmudne i już wiele tęgich głów w agencjach reklamowych sobie z nim nie poradziło. Ostatnio miałem okazję uczestniczyć w interesującej konferencji, dotyczącej oferty turystycznej województwa dolnośląskiego i lubuskiego.

Zgromadzeni w Żaganiu eksperci zastanawiali się nad tym, jak sprawić, by jeszcze więcej unijnych pieniędzy pozyskać na promocję naszej turystyki. Przy okazji jednak rozwinęła się ciekawa dyskusja nie tyle nad tym, jak pozyskiwać pieniądze, ile - na jakie projekty stawiać w pierwszej kolejności. Innymi słowy - czym powinniśmy się pochwalić i jakimi atrakcjami przyciągać turystów.

I tu pojawia się zasadniczy problem, który moim zdaniem powinien zostać jak najszybciej przedyskutowany. Jest on po części naturalną konsekwencją dość udanej kampanii naszego regionu, którą znamy z haseł "To je vyborne! Das ist super! Dolny Śląsk". Wtedy postawiono na osiem obszarów, które powinniśmy pokazywać światu: cystersi, Karkonosze i turystyka aktywna, pałace i zamki, turystyka weekendowa, turystyka biznesowa, fortyfikacje militarne, agroturystyka, uzdrowiska. Czy jednak nie jest to oferta zbyt szeroka?

Oczywiście, trudno zabronić władzom województwa, powiatów czy gmin chwalenia się wszystkim, co mają interesującego. Z drugiej jednak strony, z punktu widzenia przejrzystości komunikatu marketingowego dobrze byłoby wybrać jeden, dwa obszary, które staną się wyróżnikiem i specyfiką regionu. Wychodzę z założenia, że łatwiej jest budować markę w oparciu o jeden, dominujący akcent. Jaki miałby on być? I jak pogodzić interesy gmin, które chcą pochwalić się wszystkim, z interesem eksperta od marketingu regionalnego, który nade wszystko szuka jednego wyróżnika dla całego regionu.
Dolny Śląsk powinien być marką. Może to kogoś urazić, ale wizerunek regionu kreuje się podobnie jak markę wódki czy sprzętu elektronicznego. Nie ma wątpliwości, że w naszym przypadku turystyka jest jedną ze składowych, która powinna budować taką markę. Znaczy to tyle, że obok nowoczesności, młodości, parcia do przodu i bogatego dziedzictwa w wizerunku regionu powinniśmy zwracać uwagę na możliwości spędzania wolnego czasu.

Chyba nie ma na razie odpowiedzi na pytanie w tym stylu: dobra, promujemy turystykę, ale jaką? Czy na przykład wszystkie gminy powinny stawiać na turystykę aktywną - rowery, spacery, adrenalinę? Czy może nasz potencjał tkwi w uzdrowiskach, zabiegach i turystyce zdrowotnej, która może zainteresować ludzi starszych? Tu ważna uwaga - piszę o promocji atrakcji turystycznych, a nie ich istnieniu. Uważam, że każda gmina powinna dbać o szeroki wachlarz atrakcji dla każdego, ale w przekazie marketingowym promować coś, co jest zgodne z hasłem przewodnim dla całego regionu.

Katalonia stawia na zabawę, plaże, morze i młodych ludzi, Styria na Alpy i turystykę rodzinną, Bawaria przyciąga bogatych seniorów, Toskania, choć ma wspaniałe morze, stawia bardziej na zabytki i agroturystykę. Marzy mi się, by Dolny Śląsk też tak ostro nakreślił swoją strategię. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, warto byłoby jednak na niej trochę przyspieszyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska