Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Korki na drodze Wysoka - Ślęza: kierowcy są sami sobie winni?

Artur Szkudlarek
Paweł Relikowski/ Gazeta Wrocławska
Trwa remont drogi powiatowej łączącej Wysoką ze Ślęzą. Z inwestycji szczególnie zadowoleni są mieszkańcy gminy Kobierzyce, a także wrocławianie, którzy chcą się szybko dostać z Ołtaszyna do Bielan Wrocławskich. Modernizacja idzie pełną parą i ma być gotowa do końca września. Niestety, powoduje to spore utrudnienia, bo prace są prowadzone na długim odcinku jezdni, a ruch w tym miejscu odbywa się wahadłowo. W godzinach szczytu trzeba sporo czasu spędzić w korku.

- Czasem czekam pół godziny, by przejechać mostkiem nad A4. Myślę, że światła od strony Wysokiej rano powinny być nieco dłuższe niż z drugiej strony, bo tutaj ruch jest większy - mówi Janusz Wieczorek, który remontowanym odcinkiem dojeżdża do pracy w Bielanach Wrocławskich.

Problem źle ustawionych świateł zgłaszali do sołtysa Wysokiej również mieszkańcy. - Ludzie narzekają, ale chyba nie da się tego inaczej zrobić, bo jak z tej strony wydłużą cykl, to będzie gorzej z drugiej. To samo mieliśmy podczas remontu ulicy Chabrowej. Też ludzie narzekali, ale szybko zapomnieli, gdy już zaczęli jeździć nową nawierzchnią. Trzeba to po prostu przeczekać - radzi Stanisław Iwach.

Podobnie uważa sołtys Ślęzy Wiesław Muraczewski. - Ludzie denerwują się, że muszą stać w korkach, dlatego interweniowałem u wykonawcy drogi. Nie bardzo można jednak inaczej ustawić światła, bo od strony Ślęzy na zielonym muszą zdążyć kierowcy aż z czterech ulic - tłumaczy.

Inwestorem jest Starostwo Powiatowe we Wrocławiu. Beata Kaczka-Folaron, dyrektor Wydziału Dróg i Transportu, przyznaje, że nie dotarły do niej skargi na złą organizację ruchu w tym miejscu.
- Ale przyjrzymy się temu. Jeśli okaże się, że na jednym cyklu zielonym przejedzie 8-10 samochodów, to nie trzeba będzie niczego zmieniać.

Dyrektor WDiT dodaje, że często sami kierowcy są winni tego, że trzeba długo stać przed sygnalizatorem.
- Bardzo często nie reagują odpowiednio szybko na zmianę światła. Efekt jest taki, że na jedynym cyklu zielonym zamiast 8 przejeżdżają tylko 3-4 auta - dodaje Beata Kaczka-Folaron.

Wiesław Muraczewski widzi także inny problem. - Niestety, często kierowcy sami są sobie winni. Wjeżdżają na czerwonym i korkują przejazd. A wtedy nie ma gdzie uciec. Albo trzeba cofać, albo uciekać na wiadukt, gdzie jest mała zatoczka - dodaje sołtys Ślęzy.

Sytuacja może jeszcze się pogorszyć, gdy zacznie się remont ul. Zwycięskiej we Wrocławiu. Według planów, powinien się rozpocząć w lipcu. Wtedy kierowcy - nawet przez dwa miesiące - będą mieli utrudniony przejazd dwoma ważnymi drogami.
- Nie oznacza to jednak, że już w lipcu drogowcy rozkopią ulicę. Myślę, że obie te inwestycje nie będą prowadzone w jednym czasie. A gdyby nawet tak się stało, to objazdy zostaną poprowadzone w taki sposób, by uwzględniały prace prowadzone na drodze z Wysokiej do Ślęzy - uspokaja Marek Szempliński, rzecznik Wrocławskich Inwestycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska