Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciepliczanie sami muszą bronić uzdrowiska

Rafał Święcki
Policja i straż miejska nie potrafią uchronić murów przed wandalami. Czy poradzą sobie z tym ochroniarze?
Policja i straż miejska nie potrafią uchronić murów przed wandalami. Czy poradzą sobie z tym ochroniarze? Marcin Oliva Soto
Miejscowe firmy wynajmą nocne patrole. Mieszkańcy mają dość aktów wandalizmu.

Policja i straż miejska nie potrafią poradzić sobie z narastającą falą wandalizmu w uzdrowisku Cieplice. Mieszkańcy i właściciele miejscowych firm postanowili więc wziąć sprawy w swoje ręce.
Dobrowolnie opodatkują się i za zebrane w ten sposób pieniądze wynajmą firmę ochroniarską, która będzie patrolowała nocami uliczki kurortu.

Wandale grasują w każdym z polskich miast, jednak w Cieplicach zjawisko niszczenia murów osiągnęło niepokojące rozmiary. Kuracjuszy straszą połamane uliczne latarnie i porozbijane witryny. Ktoś maluje sprayami samochody, elewacje hoteli i domów zdrojowych.
- Nie wiemy, kto to robi. Wcześniej sądziłem, że to grupy wyrostków. Zmieniłem zdanie, gdy na zapisie z kamer zobaczyłem, jak starsza tęga kobieta maluje sprayem samochody gości naszego hotelu i sąsiadów. Jej twarzy nie udało się rozpoznać ze względu na mrok - mówi Robert Futerhendler, właściciel hotelu Caspar.

Z grafficiarzami bezskutecznie walczy proboszcz Wiesław Suchorab z cieplickiego kościoła ewangelicko-augsburskiego. Nie pomogło zainstalowanie kamery, bo szybko ją zniszczono.
Kilkadziesiąt metrów dalej, w siedzibie biura podróży, wybito szybę wystawową. Jej wymiana kosztowała ok. 2 tys. zł.

Na podobną kwotę szacuje straty Hanna Habecka - dyrektor pawilonu uzdrowiskowego Polonia. Niedawno odnowiona elewacja jest już pokryta bohomazami. Ukradziono zasadzone tuje, uszkodzono drzwi.
- Tu ciągle się coś dzieje. Musimy się jakoś bronić - tłumaczy Hanna Habecka.
O bezpieczeństwo swoich obiektów obawia się też Roman Jałako, prezes spółki uzdrowiskowej.
- Zakładamy kamery, ale to nie wystarczy. Potrzebne są piesze patrole, stąd pomysł na wspólne wynajęcie firmy ochroniarskiej - mówi prezes Jałako.

Z wstępnej kalkulacji wynika, że będzie to kosztowało kilka tysięcy złotych miesięcznie. Patrol ochroniarzy będzie mógł łapać wandali w oparciu o przepisy kodeksu postępowania karnego. Zgodnie z nimi każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa. Zatrzymanego należy niezwłocznie oddać w ręce policji.

Co o inicjatywie ciepliczan sądzi policja i jeleniogórska straż miejska?
Tłumaczą, że uzdrowisko jest regularnie patrolowane. Policja przez całą dobę wystawia tam co najmniej jeden patrol, a do godz. 22 służbę pełnią strażnicy miejscy.
Zdaniem nadkomisarz Edyty Bagrowskiej z policji, akcja miejscowych biznesmenów jest bezcelowa. Radzi, by uzbroili się w cierpliwość.
- Policja ma sukcesy w walce z wandalami. Potrzebujemy jedynie szybkiej informacji od mieszkańców. Pomoże nam też monitoring, który gmina chce założyć w Cieplicach - tłumaczy Bagrowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska